Zawody IARU VHF na 2m
Próby IARU VHF
Witaj Wojtku,
Chciałbym odnieść się do poniższego fragmentu Twojej wypowiedzi i przedstawić swój punkt widzenia dotyczący obecnej sytuacji związanej z zawodami UKF w SP. Napisałeś w jednym z postów:

"Szkoda że w SP brak nie tylko konkurencji w postaci kilku Teamów, ale stacji indywidualnych, które posiadają urządzenia i anteny i startowały by tak licznie jak stacje z ościennych krajów. Pamiętam lata 80-te gdzie każdego UKF-owca honorem był udział w zawodach."

Moim zdaniem w SP jest konkurencja w postaci ambitnych zespołów, natomiast w całości nie stanowi ona dla Was konkurencji, z uwagi na fakt, że nie osiąga tak spektakularnych wyników jak SN7L. Zespoły, których anteny pracują na wysokości około 115 m n.p.m., a nadajniki z mocą 100W osiągają w zawodach IARU VHF 144 MHz wyniki na poziomie około 130 łączności. Ich ODXy wskazują na dobre parametry stacji natomiast lokalizacja nie pozwala na bycie konkurencyjnym wobec SN7L, położonej w zawodach na wysokości 1362m. n.p.m.
Konkurencją dla Waszego zespołu są stacje startujące z gór z mocami 500W, jak SN6W na Górze Wielka Sowa - 1015 m n.p.m, czy SP9PZD z Małe Skrzyczne - 1210 m n.p.m. Moim zdaniem, gdyby więcej zespołów wyjechało w góry blisko Waszych lokalizacji, wówczas zwiększona konkurencyjność tylko utrudniłaby Wam osiągnięcie lepszego wyniku na tle stacji z EU (pile up, QRMy, splatter).

Podobnie w paśmie 432 MHz konkurencją dla siebie mogą być te same wymienione wyżej stacje w górach, a na nizinach konkurencję stanowią dla siebie na przykład SN5P, SN5R, SP3YDE (ta sama moc, podobna wysokość n.p.m., podobny zysk energetyczny anten).

O braku znaczenia wysokości nad poziomem morza możemy mówić od pasma 50 MHz w dół do KF, gdzie przy kilku elementowej antenie kierunkowej i mocy 100W największego znaczenia nabierają umiejętności operatorskie i skład osobowy zespołu.

Jednym z problemów, który wymaga ciągle rozwiązania jest doprowadzenie do sytuacji, że zawody będą rozliczane przez komisję w terminie określonym w regulaminie. Np. zawody IARU 50 MHz przestały być rozliczane w grupie stacji polskich już od 2007 roku. W 2009 roku IARU delegowało uprawnienia do rozliczenia zawodów naszej organizacji PZK. Wyniki nie zostały opublikowane przez PZK do dnia dzisiejszego.
Jak w takiej sytuacji budować radioamatorską wiarygodność SP? Piszę o tym dlatego, że czytając wypowiedzi Kolegów, często trafiam na zniechęcenie do startu w zawodach spowodowane tym problemem. Z jednej strony dla niektórych Kolegów zawody to tylko zabawa i fantastyczna okazja do zrobienia dalekich łączności i przetestowania konstrukcji radioamatorskich, z drugiej strony to dla zawodników okazja do fajnej rywalizacji podsumowanej pamiątkowym dyplomem ku pamięci za zajęcie miejsca od 1 do 3. Kiedy wrócimy do starej dobrej praktyki rozliczania zawodów i nagradzania stacji za osiągnięcia? Obecne podejście tylko de-motywuje potencjalne stacje, które mogłyby regularnie startować w zawodach UKF.

Zastanawiałem się długo w czym tkwi problem z rozliczaniem zawodów. Mamy automat do przyjmowania logów. Stacje nadsyłają logi w terminie. Jest program do cross-check'u przeprowadzonych łączności (weryfikacji poprawności odebranych danych). Jest regulamin zawodów określający terminy i wymagania dotyczące formatu. Czego brakuje w takim razie?
Mam głęboką nadzieję, że nowy Prezes PK-UKF postawi sobie za jeden z głównych celów w 2013 roku uporządkowanie tego tematu i powrót do dawnych praktyk związanych z rozliczaniem zawodów. W moim odczuciu obok zachęcania i popularyzacji zawodów, to jedna z ważniejszych kwestii w budowaniu aktywności polskich stacji w zawodach UKF.

Idea wzajemnego zachęcania się na forum do pracy w zawodach jest jak najbardziej w porządku. Popieram Wojtku.
Wszystkiego dobrego dla całego zespołu SN7L i Kolegów wypowiadających się na tym forum.
Pozdrawiam serdecznie,
Darek SP3TLJ w imieniu SP3YDE Contest Team






  PRZEJDŹ NA FORUM