Jaka stacja lutownicza?
Cześć,

Od >10 lat używam Elwika RT-24:
http://www.elwik.com.pl/page.php?pid=43
Przewlekane, SMD (0805, nawet kiedyś 0402), TQFP (z ludzkim rastrem bardzo szczęśliwy ), itp.
Od lat działa i nie chce się zepsuć pan zielony
Mam do niej 2-3 typy grotów (duży śrubokręt do kabli + jakieś tam 2 rozmiary stożkowych).
Poza tym to rodzima produkcja a nie jakieś tam zagramaniczne barachło! bardzo szczęśliwy
Gdzieś miałem namiary do człowieka, który dorabiał rzemieślniczo kilkadziesiąt różnych typów grotów (niektóre mocno specjalizowane) ale jakoś zawsze radziłem sobie bez nich.

Co do transformatorówki, to zgadzam się, że można cuda czynić. Po jakimś czasie zdobywa się sprawność termostatu machając palcem wskazującym (włącz/wyłącz/włącz/wyłącz/włącz/itd). Fantastyczna umiejętność, ze wszech miar niezbędna we współczesnym świecie! oczko
Poważnie mówiąc, jak cię stać na stację i chcesz ją mieć, to ją sobie kup. Howgh.

Ja się powoli rozglądam za jakimś "hot-airem", ale to jedynie ze względu na coraz popularniejsze obudowy QFN. W zasadzie to trochę ekstrawagancja, bo często nie będzie mi potrzebna, ale hobby nie kieruje się rozsądkiem tylko gustami. pan zielony

Bolek, im wcześniej sobie kupisz, tym dłużej będziesz miał radochę!

Pozdrawiam,
Łukasz
SQ6RGK


  PRZEJDŹ NA FORUM