O balunach
Nie, Jakub, nie tak. Ale, jak zauważył Włodek, poniżej pewnego poziomu nie da się zejść, bo nie można tłumaczyć całych podstaw elektrotechniki od początku w ramach jednego wątku. I to komuś z wykształceniem teoretycznie technicznym, absolwentowi wyższej uczelni (UŚ na szczęście, nie PolSl).

Jeżeli ktoś nie zna praw rozpływu prądu w obwodzie, a w dodatku przejawia postawę roszczeniową zamiast uznać swoją pomyłkę i powiedzieć "przepraszam, zmęczony byłem jak to pisałem" (lub inny frazes na te okoliczności), to tylko można powiedzieć "pas". Tak jak Włodek w takiej sytuacji tłumaczenia zawiłości rozpływu prądów naskórkowych ja bym się nie podjął.

A do kolego [admin: usunięto imię i nazwisko na prośbę zainteresowanego] SQ9JXT: jest takie przysłowie zaczynające się od "pokorne cielę...".



  PRZEJDŹ NA FORUM