O balunach
    SP5MAD pisze:

    Cześć Jakub,

    Dławik prądowy jest nawijany przewodem koncentrycznym lub bifilarnie dwoma przewodami.
    Przewodzenie prądu który przekazuje sygnał użyteczny do anteny, w obydwu przypadkach odbywa się na zasadzie różnicowej nie powodując powstania strumienia w rdzeniu.
    Pola powstające wokół każdego z dwóch przewodów są w każdym momencie w przeciwfazie i się znoszą, nie powodując tym samym strumienia magnetycznego w rdzeniu.
    W przewodzie koncentrycznym metodą różnicową płynie prąd użyteczny w przewodzie środkowym i wewnętrznej stronie ekranu.
    Jedynie prąd płynący po zewnętrznej stronie ekranu powoduje powstanie strumienia w rdzeniu - to właśnie ten prąd jest tłumiony impedancją dławika i oto chodzi.

    Źle narysowałeś strzałkę napięć w uzwojeniach (dolna) - muszą być przeciwnego zwrotu (kierunku), zresztą są nieistotne, to nie jest transformator.

    Włodek, SP5MAD.


Nie wiem od czego zacząć, więc może tym razem od końca:
1. Strzałkowanie napięć jest wg mnie ok - wychodząc od GND anteny zgodnie z ruchem wskazówek zegara mamy -u/2 na impedancji dolnego ramienia anteny + u/2 (na dolnym uzwojeniu baluna) daje nam 0V - czyli dokładnie GND TRX.... Strzałkowanie takie jak sugerujesz doprowadzi nas do powstania napięcia u pomiędzy dwoma punktami o potencjale GND (GND TRX vs GND ANT), a więc łamie II Prawo Kirchoffapytajnik
2. Przy zamianie zasilania asymetrycznego na symetryczne (czyli przy analizowaniu pracy balunów) nie można pomijać napięć bo w zasadzie tylko właśnie rozkład napięć różni te dwa systemy (dla obu systemów prądy w każdym punkcie linii są identyczne w obydwu przewodnikach co do wartości, przeciwne co do fazy; rozkłady napięć są inne w zależności od systemu)
3. Balun prądowy, pomimo nawinięcia linią o określonej impedancji (koncentrykiem lub bifilarnie dwoma przewodami) jest ciągle zestawem dwóch uzwojeń sprzęgniętych polem magnetycznym indukowanym w rdzeniu. Przy takim strzałkowaniu jak na moim rysunku energia przenoszona jest z uzwojenia do uzwojenia, dokładnie tak jak na schemacie idealnego tranformatora:

źródło: http://en.wikipedia.org/wiki/Transformer

Tam zresztą też prądy są dokładnie w przeciwfazie (po stronie pierwotnej prąd wpływa, po wtórnej wypływa; przy przekładni 1:1 są identyczne co do wartości) ale moc jest przenoszona i (co kuriozalne) dzieje się to rzeczywiście przy znoszących się strumieniach magnetycznych czyli w zasadzie bez strumienia magnetycznego (sic!) - wszystko zgodnie z regułą Lenza (oczywiście tylko dla idealnego transformatora). Dla rzeczywistego transformatora ze wszystkimi jego ułomnościami strumień magnetyczny oczywiście musi być...

Pozdrawiam,


  PRZEJDŹ NA FORUM