Opinie o Inradio / Profit Łódź
sklep / serwis
Witam kolegów.
Ja kupiłem w Inradio radiotelefon Icom 2820 wraz z modułem D-star. Pod koniec okresu gwarancyjnego radio zaniemogło więc zadzwoniłem do nich z informacją, że sprzęt się popsuł i chciałem go wysłać.Po tygodniu rozmów co i jak wymianie nr fabrycznych radia powiedziano mi żebym wysłał do nich radio do naprawy (było to 29.11.2012r.) Radio dotarło do Inradio i poinformowano mnie telefonicznie że będą ze mną w kontakcie jak przebiega naprawa oraz powiedziano, że zgodnie z zapisem w karcie gwarancyjnej radio wróci do mnie za 21 dni.Na telefon od pracowników Inradio czekałem do dnia 23.12.2012r., kiedy to zadzwoniłem do nich sam żeby dowiedzieć się jak ma się sprawa naprawy mojego Icoma. Pracownik nie potrafił mi odpowiedzieć co dzieje się z radiem. Jedynie uzyskałem informację że radio nie zostało zwrócone przez serwis Icoma. Poinformowano mnie wtedy, że skontaktują się ze mną jak otrzymają radio. Na moje pytanie a co z warunkami gwarancji, gdzie jest napisane jednoznacznie, że jak nie zdążą naprawić w ciągu 21 dni to przysługuje mi prawo wymiany sprzętu na nowy, nie potrafiono mi odpowiedzieć. Tłumaczono się, że jest okres Świąteczno-Noworoczny a poza tym to jakoś się to załatwi.Do dnia dzisiejszego wysłałem do Inradio dwa pisma w sprawie wywiązania się przez nich z warunków gwarancji które sami stworzyli i jak dotąd nie mam żadnej odpowiedzi. Od dwóch tygodni dzwonię do nich z prośbą rozmowy z dyrektorem lecz ciągle go nie ma. Uzyskałem od nich jedynie informację, że moje radio jest naprawione i czeka na odbiór. Ja natomiast domagam się od nich wywiązania się z gwarancji i przesłanie mi nowego radia tak jak sami zapisali w tym dokumencie. Pomimo moich wielokrotnych kontaktów z tą firmą nikt od prawie miesiąca nie potrafi mi odpowiedzieć na moje żądanie, jestem zbywany byle wymówkami i ciągle się mówi że nie ma dyrektora albo sprawa jest załatwiana. A co tu załatwiać? Nie wywiązali się z terminów to powinni dotrzymać tego co sami zapisali w gwarancji a nie obiecują jakieś drobne rabaty na ewentualne zakupy w ich sklepie. Pan dyrektor z który rozmawiałem ponad dwa tygodnie temu oświadczył mi, że jak się nie dogadamy tzn. nie odbiorę radia i nie zaprzestanę roszczeń wobec nich, to oni też są pamiętliwi i nie muszą mi w przyszłości sprzedawać. Żenada. Jak by byli jedynym sklepem w Polsce. Mówiąc krótko firma bez honoru, olewająca klienta.Sami wymagają od klienta spełnienia warunków gwarancji ( pudełko, akcesoria, kabelki itp) a olewają punkty własnej karty gwarancyjnej, dotyczące ich zobowiązań. Klient jest dobry jak kupuje i płaci a później to niech spada. Piękne punkty i zasady umowy gwarancyjnej i co z tego? Jak jedna strona jej nie przestrzega. Nie polecam tej firmy.


  PRZEJDŹ NA FORUM