ITD i zagłuszanie kanału 19 CB ?
    SP1AP pisze:

    Jak mi się jechało za granicą? No do Bochum, to waliłem autostradą, szło przycisnąć mimo nocy, bo syna auto Fiat Stilo 1,9JTD to stabilna maszyna i ma czym oddychać. W dodatku to było w sierpniu, pełnia lata, więc szybki uchylone i co 2 godziny się z synkiem zmienialiśmy. Natomiast na miejscu podczas tych 11 dni trochę się jeździło, m.in. do Hagen i Dortmundu, ale nie widziałem tam ani jednego radaru, a ograniczenia prędkości były naprawdę rzadkością i tylko w miejscach naprawdę niebezpiecznych, wszędzie drogi 4-pasmowe lub szersze. A ruch tam spory, bo to przecież największe skupisko miejscowości, o wiele więcej i gęściej, niż u nas na Śląsku. W końcu tam jest Zagłębie Ruhry,prawda?


Sporo kilometrów mam przejechane po drogach w Niemczech i nie tylko i mam całkowicie inną opinię jak przytoczony wyżej cytat.Owszem na autostradach jest cacy,bezpieczna szybkość jest w gesti kierowcy(po przekroczeniu obowiazującej kierowca jedzie tylko na swoją odpowiedzialność) ale po zjechaniu na tak zwane landówki już tak cacy nie jest.A po przejechaniu żółtej tablicy z nazwą miejscowości na rzeczonych landówkach już jest mocno be dla polskich kierowców.Radarów jest nawalonych aż głowa boli i nikt nigdy nie przekroczy tam dozwolonej szybkości.Sam raz załapałem się na czerwony błysk jadąc niecałe 60 km/h tam gdzie dozwolone było 50 km/h.To mnie mauczyło raz na zawsze przestrzegać przepisy jak 50 to max 50 a nie np 55.
___________
Greg SP2LIG


  PRZEJDŹ NA FORUM