Palące żarówki 230V
Na początku grudnia miałem (mieszkanie w bloku więc "teoretycznie" żadnych większych cudów byc nie powinno) serie - trzy żarówki (2 standard, 1 halogenowa) w jednym tygodniu. Z czego jedna z nich eksplodowała z niezłym hukiem o 6 rano. Ciemno, człowiek idzie na boso do kuchni, a tu puum.. I teraz pytanie, czy sie odnajdzie szkło stopą czy nie bardzo szczęśliwy
Na poważniej - tam gdzie się świeci przed dłuższy czas - używam świetlówek. Tylko wybieram wybrednie te o "zimnym" świetle - od tak zwanego "warm light" mdli mnie.. A do pracy najlepsze jest światło dzienne. Tam gdzie jestem przez chwilę (przejścia, weranda,itp) dalej używam standardowych, lub coraz częściej halogenów. Niestety nie zauważyłem żeby halogeny były jakoś znacząco trwalsze.. Stąd myślę o przejściu na ledy. Pytanie do używających - ile takie ledy startują? Spotkaliście się już z w miarę niedrogimi (powiedzmy, po cenie świetlówki) ledami, o przyzwoitej jasności (odpowiednik starej 60-75W to minimum), i dobrą barwą światła? Jeśli tak, to zainwestuje.

Pozdrawiam


  PRZEJDŹ NA FORUM