CLANSMAN MILITARY GRADE RADIO MORSE KEY
Zgadzam się z Bogusławem. Wydaje mi się, że etap sztorca można pominąć w nauce CW i spokojnie można zacząć od dźwigienek. Ja co prawda zacząłem naukę CW w połowie lat 80-tych na sztorcu, bo musiałem, aby zdać egzamin na świadectwo, ale później pracowałem wyłącznie na manipulatorach i tak jest do dzisiaj. Na sztorcu też nadam, ale na pewno nie tak sprawnie jak na dźwigienkach. Mam podobne wspomnienia, bo gdzieś około 1984-86 roku startowałem w centralnych zawodach LOK-owskich w Sokolnikach koło Łodzi w kategorii junior starszy i akurat byłem jedynym zawodnikiem na całe zawody, który nadawał na elektronie wesoły Komisja zawodów policzyła mi wtedy punkty mnożąc je o współczynnik 0,85 wesoły
Pozdrawiam!


  PRZEJDŹ NA FORUM