Pytania egzaminacyjne (UK)
prosba o pomoc
Może Staszek na twoim rewirach był spokój, ale PAR w Rzeszowie trzymał na krótkiej smyczy. Jeden z moich kolegów z latania opowiadał mi jak to w końcu lat 80, jeszcze jako uczeń technikum elektronicznego, przeprowadzał eksperymenty z generatorem do strojenia radioodbiorników UKF. Okazało się, że bardzo łatwo z generatora zrobił mu się nadajnik FM który był słyszalny na jego osiedlu. Jako, że sąsiedzi podzielali jego gusta muzyczne (rock/metal/punk) emisja z jego nadajnika zrobiła się całkiem popularna wykańczając państwowe rozgłośnie. Kolega miał uciechę bo prowadził piracką rozgłośnie na własnoręcznie skonstruowanym i zbudowanym nadajniku, a sąsiedzi byli zadowoleni bo mogli posłuchać w radiu ulubionych przebojów. Problem polegał na tym iż pewna jego sąsiadka nie podzielała jego upodobań muzycznych, wprawdzie nadajnik nie zagłuszał niczego oraz miał małą moc, ale sąsiadka wzorem idealnego społeczeństwa komunistycznego doniosła gdzie trzeba. Łańcuch przyczynowo-skutkowy wyglądał tak: PAR->Milicja->SB . Kumpla o mało co nie wyrzucono ze szkoły, jedyne co go uratowało to ponoć jakiś nauczyciel który stwierdził, że ma być w końcu elektronikiem i za taką konstrukcję należy mu się nagroda a nie nagana.

A teraz mamy tak że pewien Wiesiu urządza sobie zabawy na częstotliwościach Taxi i Pogotowia (nie mówiąc o przemiennikach amatorskich) a UKE twierdzi że mu nie może nic zrobić... Jest różnica prawda?


  PRZEJDŹ NA FORUM