UWAGA NA OSZUSTÓW SP5DUJ i jego żekomego brata,panowie z Warszawy |
Arturze Podziwiam Twój brak wyobraźni. Legionowo-W-wa, kiedyś chodziło się na piechotę. Nie zdziwiłbym się, gdyby przesyłka szła kurierem (uszkodzenia w transporcie) ale jak koledzy napisali, że widziały gały co brały. Po radio jedzie się ze sztucznym obciążeniem. Wystarczy 50W, bo test na każdym paśmie to 1-2 sek. Jak sie go nie ma to, czy był problem umówić się, że masz lepsze warunki u siebie i sprzedający przyjedzie do ciebie albo ty sprawdzisz radio i dasz mu znać w ciągu kilku godzin. To są też warunki umowy. Zawsze dobrze zabrać ze sobą kolegę, który pomoże, oceni, doradzi a później może być świadkiem w sprawie, bo przecież nikt z nas nie spisuje umowu kupna-sprzedaży, a szkoda. Ja na wiosnę tego roku sprzedałem prawie 30 letniego TS-930SAT. Zawiozłem go kupującemu (120km+) i pozwoliłem mu się z nim przespać. Tak się umówiliśmy bo właśnie jechałem na kilka dni do jego miasta. Na drugi dzień podjechałem po pieniądze.... i dostałem umówioną kwotę. Dałem mu 2 tyg. gwarancji pod warunkiem, że nie wsadzi do radia swoich łapek. Nie wytrzymał i wsadził ale nie ma do mnie pretencji. |