Unlisy,unlisy...
Wczoraj byłem świadkiem aktywności UNLIS`a na którymś z przemienników (chyba Tarnów). Człowiek "zabreakował" do dwóch stacji prowadzących QSO i poprosił o raport. Na prośbę Kolegów o podanie znaku stwierdził, że go nie ma ale zamierza "zrobić papiery" a teraz to tylko szykuje sprzęt i chciał wiedzieć jak to leci z "okolic Pińczowa". Koledzy zachowali się bardzo profesjonalnie i obeszło się tym razem bez awantur. Pewnie zasługę w tym miała również i późna pora- musiało być niewielu słuchających. Dziwi mnie takie zachowanie ludzi mających rzeczywiście w najbliższych planach zrobienie licencji. Zwykle krótkofalowcy mają dobrą pamięć słuchową i nie potrzebują znaku żeby rozpoznać delikwenta. Zastanawiam się czy każdy ochoczo podejmie mikrofon słysząc głos "byłego UNLIS`a"? Bardziej już rozumiem wszelkiej maści "bekaczy" czy innych "zboczeńców eterowych" nie mających zamiaru pracować legalnie. Moim zdaniem warto czekać pierwsze "dziewicze QSO" pod własnym znakiem. Minęło na prawdę wiele, wiele lat a ja do dziś pamiętam znak korespondenta, kartofla w gardle a nawet pogodę panującą za oknem... Wesołych, zdrowych Świąt oraz dobrej propagacji w 2013 życzę wszystkim Kolegom.pan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM