Zakup radia na KF |
Powiem jak ja robię jak wchodzę w jakiś nowy temat. Jeśli chcę sprawdzić czy temat mnie wciągnie, zaczynam od w miarę taniej "próbki", w tym przypadku było by to używane radio, ale całkowicie sprawne technicznie. Nie musiało by być super nowoczesne. Jak widzę że temat mnie wciągnął, wtedy rozglądam się za czymś nowym, nowoczesnym z półki takiej na ile chcę wydać kasy. Stary sprzęt zwykle zostaje jako zapasowy - akurat w krótkofalarstwie warto mieć drugie radio, albo się pozbywam. Radia, zwłaszcza te starsze są dosyć trwałe. Do dziś mam sprawny Uniden 2020 kupiony w siedemdziesiątych latach. Przeleżał się 12 lat na nieogrzewanym strychu i po wyjęciu z pudła i odkurzeniu, działa jak działał. Czasem nie kontaktują złączki i przełączniki, trzeszczą potencjometry, ale takie mankamenty usuwa się dość łatwo przez choćby rozłączenie i podłączenie jeszcze raz złączek. Przełączniki obrotowe czyszczą się same od używania, można potraktować też odpowiednim płynem do czyszczenia styków. Nawet dobrze zacząć od czegoś sędziwego o w miarę prostej konstrukcji, aby choćby nauczyć się podstawowych czynności elektronicznych, poznać budowę radia i czym to się je, aby móc zwać się krótkofalowcem. Im nowocześniejsze radio, im bardziej zintegrowana technika jest w nim użyta, tym mniejsze szanse aby bez strachu w nim pogrzebać. |