Zasilanie z dodatkowego akumulatora w mobilu
Witaj Jacku.
Krótki opis z moich doświadczeń pracy w SPFF: na początku pracowałem z akumulatora w samochodzie (podstawowego). Cały czas podłączony pod zaciski miernik dla kontroli V akumulatora. Ze strachu że zostanę w buszu na noc, odpalałem auto co godzinę na 10-15 minut (zupełnie bez sensu). Teraz mam drugi akumulator 74Ah pod który podłączam radio, też z kontrolnym miernikiem. Moje radio według manuala przy 100W SSB pobiera max 20A. W terenie pracuję średnio 5-6 godzin zaczynając z naładowanym akumulatorem w granicach 12,8-12,9 i jeszcze nie zdarzyło mi się zejść z napięciem akumulatora poniżej 12,5 V. Ale to kwestia systemu pracy w terenie, gdzie nie nadajesz sygnałem ciągłym przez 5-6 godzin. Realny czas obciążenia akumulatora nadawaniem to pewnie połowa z tego przedziału czasu. Podczas jednej z wypraw jeden z kolegów korespondentów uświadomił mnie co do 100W z akumulatora.
Przytoczę ogólny sens: Sprawność prądowa akumulatora jest za mała żeby uzyskać 100W. Nie ma takiej opcji przy zasilaniu 12,8V. Max osiągniesz 70 W. Powyżej radio zaczyna się zatykać, pojawiają się zniekształcenia głosu itp.
Nie wiem czy takie wytłumaczenie jest technicznie i fizycznie prawdziwe (ja nie mam tak szerokiej wiedzy) ale faktycznie po zmniejszeniu RF power do około 50-60W dostałem potwierdzenie o poprawie czytelności sygnału. Po powrocie do domu akumulator idzie do ładowania i czeka na następną okazje do pracy. I tak mi się wydaje, że budowanie drugiej instalacji do okresowej pracy chyba nie ma sensu. Zwykły miernik na zaciskach i w razie W odpalasz auto albo przepinasz się z terenowego aku do tego w samochodzie.
Zaznaczam, mój opis dotyczy pracy na IC-735 w systemie "fajfnajn" a nie pogaduszek o dziarganiu sweterków. W przypadku innego radia, innego sposobu pracy może być potrzebny taki system doładowywania akumulatora jaki podpowiedzieli koledzy powyżej.
Pozdrawiam


  PRZEJDŹ NA FORUM