FT-450 - Baaaardzo kiepski dźwięk z głośnika
Może teraz ja oczko. Za aktywnie to może nie używam mego FT450, ale jak koledzy mówią - "radio" komunikacyjne służy do nawiązywania łączności. Nawiązanie łączności polega na między innymi odbiorze i zrozumieniu komunikatów drugiej strony.
Nie zawsze podłączenie super szerokopasmowego głośnika polepsza czytelność. Oczywiście, zgadzam się, dźwięk z FT450 nie powala na kolana z racji raczej słabego przetwornika elektroakustycznego i zapewne braku odpowiedniej obudowy lub raczej konstrukcji polegającej na przytwierdzeniu go na kawałku blachy w postaci górnej części obudowy. Fizyki nie oszukamy. Wracając do meritum... Miałem kiedyś "głośnik" zewnętrzny do RTF przewoźnych Radmora. Taki lekko owalny ze zdejmowaną na wcisk plastikową maskownicą ale bez właściwego głośnika. Potrzebny był kwadraciak 10x10cm chyba GD10/10 czy coś podobnego. Wstawiłem na szybko (bo pasował) jakiś samochodowy z dumnym oznaczeniem 888, zawieszony na resorze z pianki. Podłączyłem.. Kompletne rozczarowanie. Dużo bulgoczącego basu, mało zrozumiały, kluskowaty dźwięk. Znalazłem w końcu jakiś wytwór kasprzaka(chyba) i w nim GD10/2. I to był strzał w dziesiątkę. Wycięło nadmiar niskich, na wierzch wypłynęło pasmo mowy i teraz słucham z przyjemnością. Mówiąc w skrócie, szersze pasmo owszem, ale bez przesady.
W mniejszych obudowach (od nowszej serii radmora) całkiem dobrze daje sobie radę nawet jakiś GD6/05 wklejony na taśmę dwustronną. Całkiem fajnie by pracował np. GD8/1 i podobne.
Można zastosować jakieś stare głośniczki "komputerowe", tylko w dobrym wykonaniu. Cienkie i badziewne plastiki powodują mocne podbarwienia dźwięku przeszkadzające w odbiorze. A jak tego mało, to zawsze można dorobić jakiś pasywny filtr LC np. 2 rzędu i ciąć dół i jeszcze jeden od góry pasma. Tak jak w wypasionych mega drogich pudełkach firmowych.


  PRZEJDŹ NA FORUM