WSZYSTKO O RBM1 |
Akumulatory zasadowe są jednymi z najbezpieczniejszych. Dlaczego na przykład w samolotach stosuje się je wyłącznie do dzisiaj, mimo zalewu rynku innymi, znacznie bardziej wydajnymi (Li-Ion, Li-Fe) czy znacznie tańszymi (ołowiowe)? Co do tej eksplozji 2NKN24 i wystrzelenia "kwasu" na 2 m w górę to informuję, iż w akumulatorach Ni-Cd nie ma ani grama kwasu. Więcej, nawet śladowe ilości kwasu niszczą go bardzo szybko. Poza tym 2NKN-24, zresztą jak i inne "militarne" akumulatory Ni-Cd, mają układy odgazowania z zaworkiem nadciśnieniowym. Skoro wystrzelił, to pewnie był ładowany z zakręconymi korkami, które miały uszkodzone zaworki, albo jak to było często praktykowane (wbrew regulaminowi), miał wkręcone korki "zastępcze" zrobione z byle czego co było pod ręką, bo oryginalne wojsko pogubiło na ćwiczeniach. Co do trwałości starych Ni-Cd. Wiele takich 20 - 30 letnich przeszło przez moje ręce, dwa ( typu 2NKP-24M) nawet w tej chwili służą mi do zasilania R-107T stojącej właśnie obok mnie. Data produkcji to luty 1989 r a po odpowiednim (co prawda pracochłonnym) uruchomieniu (dwa lata temu) mają pojemność od 20 do 23,5 Ah (znamionowa to 24 Ah). Który akumulator kwasowy (czy jakikolwiek inny) po takim okresie przechowywania by jeszcze to potrafił? Proszę mi wskazać. Fakt, akumulatory Ni-Cd wymagają staranniejszej obsługi, co może zniechęcić. Ale to samo można powiedzieć o RBM-ce. Po co kupować RBM-kę, skoro można kupić jakiś współczesny "kombajn" w którym naciskamy guzik i samo urządzenie się dostraja do anteny, nie trzeba wymieniać lamp, waży 3 razy mniej i tak dalej ... |