FILMY
A pamiętacie kto wołał w tym serialu ( odbiorniku) i kogo? Swego czasu Amerykanie wysłali na balonie przemiennik podobnie jak nasz Copernicus. Głos w tym urządzeniu był sztuczny a "dziewczyna" miała na imie Mirabelle. Przy okazji narobili sporego bigosu bo kilku samotnych zapałało uczuciem myśląc że to przawdziwa dziewczyna.To było w roku 1970 a opowiedział mi o tym kumpel krótkofalowiec. Znaku nie pamiętam, w każdym razie ktoś z mojego starego klubu SP3KCL. Poza tym odbiorniki samoróbki można było mieć w tamtym czasie tylko trzeba było należeć do klubu bo zdobycie jakichkolwiek fachowych podzespołów graniczyło z cudem. Dopier szef ZURiTów nazwiskiem Mieczysław Wargalla na łamach fachowych Zuritowskich czasopism uświadomił to towarzysdtwo że radioamator to nie jest szpieg. Wcześniej nawet nie chcieli z nami gadać. Jak nie rozebrałeś kilku odbiorników radiowych i nie złożyłeś sam urządzenia nie było śilnych! Zero pracy w eterze! Podobnie z nadawaniem mimo posiadania licencji. Dlatego Panowie przed starszymi falowcami czapki z głów! Bo Oni i my ( moja generacja) jeszcze pamiętamy jak sie trzyma lutownicę, i wiemy co to jest miernik. Kiedyś za krótkofalowca czerwieniła się lampa-hi.


  PRZEJDŹ NA FORUM