W dawnych czasch porządny odbiornik komunikacyjny ( polskiej produkcji) OMNK 112A Czyli Odbiornik Morski Nawigacyjno Korespondencyjny miał filtr na kwarcu ( 465 kHz) fazowany na sztywno dla trzech szerokości odbioru czyli 6 kHz , 2,35 kHz i 0,3 kHz. Do ego dochodzila koncówka malej częstotliwości w układzie Fendera czyli ECC83 jako przedwzmacniacz orac EL 84 jako Single Ended. czyli wzmacniacz odbiornika Turandot w całej krasie. Ale... zamiast filtrów muzycznych zastosowano tam trzyobwodowy filtr akustyczny o pasmach znowu 6 kHz , 2,35 kHz i 0,3 kHz. Jak ustawiłeś BFO na USB i zlapałeś miejsce na kalibratorze gdzie masz przy zamknietych obu filtrach dobry ton CW nie było śilnych zeby to zakłocić!!!. Sam filtr akustyczny ciął jak z nut! Jak DX wychodził nieco slabiej otwierało sie p.cz. na full i sygnał " dopychało" do filtra akustycznego. Brzytwa nie radio! Mam jeszcze takie jedno u siebie. Potrafi lepiej chodzić niż mój Drake TR4CW. Amówia że Polacy nie umieją zrobić urządzenia. Bujda na resorach!  |