Lot balonowy bezzałogowy.... ale nie CP
    djostry pisze:

    Super fajna zabawa, ale mam pytanie, a jak to wygląda w stosunku do ruchu lotniczego ?
    No balonik sobie wędruje na duzą wysokość, Może się znaleźć na torze kolizyjnym z samolotem. Wiadomo że zderzenie balonu z samolotem to tak jak wygranie w toto, ale jakieś ryzyko jest. Obserwują niebo widać duży ruch, jak bym wypuscił sobie taki balon i by doszło do katastrofy to co wtedy ? ( Sory ale to juz najgorszy z najgorszych scenariuszy ).


Inna sprawa, że trasy przelotowe samolotów pasażerskich znajdują się na wysokości cos do około 12-13 km inne np. wojskowe latają do 18km, dlatego po osiągnięciu pułapu 33 km tak jak balon Tomka, praktycznie nie ma ryzyka kolizji z jakimkolwiek samolotem, bo na tej wysokosci już nic nie lata - chyba, że UFO. Jedyne ryzyko jest w czasie osiagania wysokości (do ok 18km) i ewentualnie przy opadaniu ładunku na spadochronie.
Ja mam jeszcze pytanie do Tomka sp9oub, jak Ci się udało, że balon zakończył wznoszenie na wysokości 33km i przez wiele godzin utrzymywał się na tej wysokości, a nie pękł jak inne. Czy to było zamierzone?, albo inaczej czy da się dokładnie obliczyć ile trzeba wpompować helu, aby na określonej wysokości zatrzymało się wznoszenie, czy raczej to trzeba robić "na oko" i liczyć na łut szczęścia? Pytam tak z czystej ciekawości..


  PRZEJDŹ NA FORUM