Polski program Fauna i Flora -"SPFF"
Wracając do "adremu"....
Ja jako aktywator w WFF brać udziału nie zamierzam, choć chętnie aktywuję górki różne w ramach SOTA. Nie podobają mnie się zapisy regulaminowe nakazujące do zaliczenia aktywacji zrobienie 200 łączności z danej lokalizacji. W góry, czy na Mazury jadę nie tylko po to, żeby postukać kluczem, czy drzeć się w mikrofon. Aby zaliczyć aktywację w SOTA, należy dokonać minimum 4 łączności z danego szczytu (a nie 200). Zwykle u mnie się okazuje, że ze szczytu mam 20-30 QSO. Staram się "zaspokoić apetyty" tych, którzy polują na punkty.

Co do łamania się. Z gór zawsze łamię się przez "P". Ja rozumiem "portable" jako stację przenośną. Moja górska stacja taka jest, choć nie umożliwia pracy w ruchu (antena).
Z mazurskiego jachtu łamię się przez "M". W końcu stacja na środku transportu. Antena też zwykle zaczepiona gdzieś na brzegu....

Jakbym miał się łamać przez okręgi, to ile musiałbym mieć konta na LOTW????? Nie chcę stosować wielu "łamańców" i tyle. Zdarzało mnie się pracować w zawodach PGA spoza stałego QTH i nie łamałem się wcale, bo to sprawia kłopot przy podliczaniu punktów i gmin w robocie PGA.

Pozdrówka
Kuba


  PRZEJDŹ NA FORUM