Grzesiu, 127kHz to można powiedzieć, pasmo akustyczne, więc się nie dziw, że daleko nic na nim nie usłyszysz. Mój sąsiad miał śmiesznego psa, jak mu zagrał na organkach, piesek zaczynał wyć, ale na takiej "czastotie", że odbierał go zsynchronizowanego z generatorem sygnałowym na 110kHz, he, he! I analogicznie gdy uruchamiał ten generator na tej frekwencji, pies się zrywał i znów zaczynał "koncert", he, he! No ale podobno psy odbierają dźwięki, o które przeciętny "zjadacz chleba" nigdy by ich nie podejrzewał. ![pan zielony](/emot/icon_mrgreen.gif) |