Podstawa wiedza
Ja zdałem egzamin ucząc się praktycznie całej części z elektrotechniki na pamięć - bo to dla mnie chińska magia, kompletnie nie do zrozumienia (jedyne, co umiałem wyliczyć "sam z siebie", to długość fali na podstawie częstotliwości). No i schematy blokowe, ale to akurat banalne jest. I w sumie po co mi więcej, skoro zamierzam pracować na sprzęcie fabrycznym?
Dobór anteny nie jest nieosiągalną rzeczą dla mnie, jeśli chodzi o p i m, a tylko to wchodzi w grę na obecny czas. Tak więc moim zdaniem obecna forma egzaminu jest dobra, bo pozwala praktycznie każdemu uzyskać świadectwo i pozwolenie - a na początek wystarczy wbić sobie do głowy zasady, jakie panują przy łączności w eterze. Zgłębiać zagadnienie można już później, w miarę wolnego czasu i możliwości (a z pewnością większość rzeczy będących czarną magią na początku po jakimś czasie stanie się wręcz oczywista).


  PRZEJDŹ NA FORUM