Nasze pociechy na falach eteru
Witam,
zapytam przewrotnie.
czy Koledzy krótkofalowcy niezaleznie od stazu i dorobku na pasmach lub warsztatach widza potrzebe lub dopuszczaja opcje aby wzorem niektorych krajów umozliwic indywidualnemu amatorowi udostepnianie radia pod jego nadzorem osobie bez licencji - jak to opisałem w swoim poprzednim mailu. jesli tak to napisze lub moze ktos inny do Prezydium aby uwzględnic ten pomysł w pracach nad projektem rozporzadzenia. jeśli Waszym zdaniem pomysł jest nietrafiony czyli głupi to zamykam z mojej strony dywagacje nt temat.

odnośnie młodzieży i jej braku. osobiscie wyznaje zasade ze każdy amator powinien w zyciu wyszkolic czyli doprowadzić do uzyskania licencji i startu w eterze conajmniej jednego kolege/koleżanke. bardziej ambitni jak chcą i moga wyszkola więcej. Jak u Was Szanowi Koledzy to wygląda. nie chodzi mi o licytowanie sie i listy znaków, nie w tym rzecz. raczej interesuje mnie czy jest wsród nas/Was świadomośc że trzeba nam "produkowac" korespondentów bo za czas jakiś nie bedzie do kogo odezwać sie via radio!!!!

Ostatnia sprawa. Ile czasu, Waszym zdaniem, trzeba poświęcic aby wyszkolic samodzielnego
amatora krótkofalowca.
Odpowiem jako pierwszy na bazie własnych doświadczeń - minimum 2 lata!!

I to by było na tyle.

pozdro.
jacek sp9ikf



  PRZEJDŹ NA FORUM