nauka , wiedza, umiejętności
Napisałem w pierwszym poście:

Czy ma powstać nowe forum ?
Czy też nowy temat na obecnym forum ?
Po wtóre, czy na zasadach jakie obowiazują np na "Elektroda "


I aby była jasność. Pomysł godny realizacji. Ukrecenie mu głowy przez stwierdzenia:
Byle nie pytać o rzeczy oczywiste i wszędzie dostępne!
To ja sie upieram przy swoim:
I uzasadniłem swój upór

Tak było w pierwszym moim poście
W drugim napisałem min:

Forum można wykorzystywać na różne sposoby I według mnie każdy sposob jest dobry celem np otrzymania jakiejś porady. Choćby wielu forumowiczom sie zdawało że pytajacy się "bałwani"

W trzecim napisałem min:

Mam tylko jedno ale. Aby to nie było na zasadzie panoszącej sie wszędobylskiej Elektrody. Wpisuję jakiejś hasło i otwiera mi sie kilometr odnosników do Elektrody. A tam pytający napotyka też takich co ich akurat wątroba boli i z niesmakiem pytajacego obsobaczają, cechują jako mało inteligentnego. Lub zgoła lenia któremu nie chce sie w necie szukać.

W czwartym:
Odniosłem sie do tego że ktoś z całego postu wycina jemu "podpadnięty' wycinek i daje "komenta"
Moje przyklejenie czegoś spotkało "odpór" i uświadomienie teorii "szczania"

Generalnie popierałem pomysł "ręcami" i nogami HI
Zgadzałem się z pomysłem aby starać sie zgromadzić w jednym miejscu najważniejsze prace autorów którzy już napisali o krótkofalarstwie. Lub zostaną namówieni do napisania czagoś konkretnego. Jak pisali autorzy od zarania krótkofalarstwa. Tak rozumiałem ideę i podpisywałem się pod tym.
W żadnym miejscu nie dawałem odporu dla pomysłu
Jeśli ktoś ma problemy z czytaniem i rozumieniem moich postów. Lecz jednocześnie potrafi wyłuskać z nich to co go "boli" To to się nazywa dzałaniem wybiórczym a niekiedy niecnym. Utarła się ostatnio taka moda że ktoś niecnie sobie poczyna, krzycząc przy tm przeraźliwe że jest bity i poniewierany. Ja to przyjmuje do wiadomosci takie działania, choć je potępiam ale i przyjmuję jako dopust Boży
I na koniec
Nikt tu przez moje działanie dziewictwa nie stracił
Jeśli ktoś wychodzi z dobrym pomysłem i tacy jak ja (piszę ze skromnością) to popirają. Takich jest wiecej. I ktoś się obraża jak panna z gimnazjum której "starto pyłek niewinności" Pomysłodawca nie jest nowicjuszem i musiał zakładać że reakcje bedą skrajne, jak zawsze i jak na każdym forum. Jest wiele pomysłów które muszą być z niezwykłym uporem realizowane ponieważ jest wielu malkontentów. Jest wielu przeciwników dla zasady "nie bo nie" Tacy potrafią przypisać zgoła bzdurną chęć umieszczenia wszystkiego z netu na jednj stronie. Czyli są przeciwni. Ale takiemu co to popiera starają się uzmysłowić teorię "szczania" Starając sie jednocześnie przy poklasku klakierów. Ukręcić łeb popierającemu pomysł. Ale który do ich paczki z jakichś irracjonalnych powodów nie pasujący.
Tak "spłodziłem" elaborat, przy czytaniu którego oczy sie zamykają i wątroba boli.
Widzisz avatar "panny" która kiedyś musi zacząć - Nie czytaj. Odpuść sobie
Powtarzam postów obligatoryjnie czytać nie trza, odnosić się do nich też nie trza
Wszelkie bolączki zgłaszać Adminowi
Nie takie "bałwanienie" na tym forum występowało Ba dochodziło do awantur karczemnych A pomimo tego "zatwardziali" forumowicze pozostali na tym forum I dalej bedą pytać o bzdurne, dla wszystkowiedzących, rzeczy Tym wszystkowiedzacym podsuwam pomysł: Aby popracowali nad soba i zdefiniowali jakie pytania są nie na miejscu, i aby Admini to uwzglednili, oraz umieścili w regulaminie jako porawka do regulaminu Nr1 z dnia takiego i takiego
Kłaniam sie wszystkim. Jeszcze raz apeluję i proszę o możliwość egzystencji


  PRZEJDŹ NA FORUM