Nasze pociechy na falach eteru
    SP1AP pisze:

    bo pamiętam lata 60-te, gdy otrzymawszy jako nasłuchowiec kartę od zagranicznego nadawcy z informacją o sprzęcie, marzyłem, by kiedyś coś takiego mieć jak np Drake'a(sam nadajnik!), a oglądany w prospektach Weilanda odbiornik Kenwood'a R-300 budził w człowieku prawdziwe pożądanie takiego sprzętu, choć to było "marzenie ściętej głowy", he, he!


No właśnie - czy sądzicie że taka droga do licencji w siermiężnych czasach komuny była tak samo trudna
zagramanicą ? Przecież tam mieli lux jakby i nie musieli z trudem wszystkiego zdobywać itd. aby potem to
maksymalnie szanować - to swoje hobby.
Wychodzi na to że "prawdziwi i wytrawni" uszlifowali się za komuny.

lol


  PRZEJDŹ NA FORUM