Nasze pociechy na falach eteru |
Ok rozumiem , tylko widzę mały problem . Pozwolenie radiowe jest wydane dla określonej osoby ,pod określonym adresem itp. Już widzę tabuny policjantów , usiłujących wyprostować to co jest proste ,najlepiej na paśmie podczas łączności. Skutek takiego działania może być odwrotny od zamierzonego , zamiast zachęcić będzie zniechęcać. Wielokrotnie napomnienia słyszałem jak pracowały stacje klubowe z młodymi operatorami . A że to nie tak , a że siak , że za moich czasów to było inaczej, że nie należy się pytać czy częstotliwość wolna , i takie inne głupie zbowidowskie uwagi itp. Koledzy którzy byli opiekunami młodych ,musieli mieć anielską cierpliwość. Ja bym nie wytrzymał. Grzegorz |