U mnie w czasach szłu CB, kolega przyładował sobie do komina na obejmę maszt 6-7 metrów i na tym antena 5/8 fali. Kominiarze nigdy słowem się nie odezwali, mimo, że komin był niemal w stanie rozsypki. Za to jak to wszystko runęło, bo komin któregos dnia nie wytrzymał i się rozsypał, to sąsiedzi mało go nie zjedli, szczęscie, że nikomu się nic nie stało.
Z kominami generalnie trzeba uważać, bo czasami same z siebie się rozsypują, a co dopiero jak rorbek pisze dołożymy do tego nieco obciązeń poosiowych. |