Obejmy kominowe |
SP2LIG pisze: sq3mve pisze: Witam Ja poszedłem na złomowisko, wytarmosiłem 2 ceowniki, przyciąłem na wymiar i nawierciłem otwory w strategicznych miejscach. Do tego dokupiłem 4 szpilki fi 8mm po 1m długości, do kompletu podkładki i nakrętki. Technicznie i logicznie jest to bardzo dobry pomysł,obciażenie wszystkiego co na tej konstrukcji zastanie zamocowane równomiernie obciąża cały komin a nie tylko fragment komina jak wynika z opisów z postów wyżej.Wybrałbym identyczne rozwiazanie tylko szpilki zmieniłbym na fi 10-12mm. ___________ Greg SP2LIG Dokładnie tak, drogi Gregu Moje wątpliwości biorą sie stąd że komin kominowi nierówny. Jak zamocujesz maszt i poosiowo przyłożysz np 300 kilogramów, to komina w glębę nie wciśnie. Jak na maszcie coś zainstalujesz to taki maszt plus coś tam, jest żaglem. I tu moje wątpliwości. Bo dwa talerze TV SAT, choć zapewne na krótszym maszcie. To ich powierzchnia jako żagla jest dosyć spora I całość jest narażona na wywrócenie masztu razem z kominem HI I to mi sen z oczy spędza. Bo zanim kominy były remontowane, to wiem że można było nimi poruszyć na boki, jak się oblachowanie zdjęło. Czyli spoiny trzymały na słowo honoru. A właściwie stało bo stało a zaprawa zwietrzała. Może to upierdliwość z mojej strony. Ale nurtuje mnie to, co na to kominiarze. Kłaniam się nisko |