Jak widać, stanowisko UKE jest (i było) nie do końca logiczne. Z tego też powodu SN0HQ musiało wystąpić o odrębne licencje - chociaż politycznie to nie było dobre rozwiązanie. Brak akceptacji "nakazu" UKE groziłby jednak potencjalną dyskwalifikacją - jako pracą niezgodną z przepisami.
Zaraz, chwila - to UKE nie uchylił tamtej licencji i ktoś z PZK sam wystąpił o jej uchylenie???
sp9mrn pisze:
Obecna próba TNMa nie jest pierwszym nieudanym podejściem do licencji na "cały kraj". Poprzednie (a były takie) też były nieudane - z podobną argumentacją.
Witam. Czyli zgodnie z tym co przedstawił Artur SP3OSJ w pierwszym poście tego tematu (odpowiedź lub interpretacja urzędnika przepisów regulujących nasze działania) praca np. z mobila jest nielegalna czyli łamię prawo. A jak łamię prawo to muszę ponieść konsekwencje, czyli krótkofalowiec z którym rozmawiam musiałby złożyć "donos" na mnie
Ciężko to będzie udowodnić, bo nie ma prawnego obowiązku prowadzenia dziennika stacji :-)
Pierwsza i (o ile się nie mylę) jedyna skutecznie wydana licencja "na cały kraj"
A ktoś uchylił pozwolenie SR0FLY? Ono wg UKE ma wpisany "obszar przemieszczania: przestrzeń powietrzna RP"
Serdeczna prośba do Ciebie kol. SP9TNM. Zajmij się badaniem swojego Pozwolenia Radiowego, nie "czepiaj" się innych. [/quote]
Ja się nikogo i niczego nie czepiam. Ja tylko chcę się dowiedzieć, czy Prezes UKE w uzasadnieniu swojej decyzji odmownej minął się z prawdą twierdząc, że ""w chwili obecnej nie obowiązuje żadne pozwolenie radiowe w służbie radiokomunikacyjnej amatorskiej, w którym lokalizacja urządzenia radiowego nie byłaby precyzyjnie określona tj. poprzez wskazanie konkretnej lokalizacji (a nie obszaru przemieszczania)" wobec dostępnej na stronach internetowych UKE informacji o wydanym przez Prezesa UKE Pozwoleniu Radiowym w służbie radiokomunikacyjnej amatorskiej Nr 16/B/D/2011 z terminem ważności do 2016-07-22, przydzielonym znakiem wywoławczym SR0FLY oraz lokalizacją radiostacji amatorskiej: "Obszar powietrzny Rzeczpospolitej Polskiej".
Pierwsza i (o ile się nie mylę) jedyna skutecznie wydana licencja "na cały kraj"
A ktoś uchylił pozwolenie SR0FLY? Ono wg UKE ma wpisany "obszar przemieszczania: przestrzeń powietrzna RP"
Serdeczna prośba do Ciebie kol. SP9TNM. Zajmij się badaniem swojego Pozwolenia Radiowego, nie "czepiaj" się innych. [/quote]
Ja się nikogo i niczego nie czepiam. Ja tylko chcę się dowiedzieć, czy Prezes UKE w uzasadnieniu swojej decyzji odmownej minął się z prawdą twierdząc, że ""w chwili obecnej nie obowiązuje żadne pozwolenie radiowe w służbie radiokomunikacyjnej amatorskiej, w którym lokalizacja urządzenia radiowego nie byłaby precyzyjnie określona tj. poprzez wskazanie konkretnej lokalizacji (a nie obszaru przemieszczania)" wobec dostępnej na stronach internetowych UKE informacji o wydanym przez Prezesa UKE Pozwoleniu Radiowym w służbie radiokomunikacyjnej amatorskiej Nr 16/B/D/2011 z terminem ważności do 2016-07-22, przydzielonym znakiem wywoławczym SR0FLY oraz lokalizacją radiostacji amatorskiej: "Obszar powietrzny Rzeczpospolitej Polskiej".
Powyższa informacja jest JAWNA. [/quote]
A nie lepiej poeksperymentować troszkę w tym czasie?. Może zrobić kilka łączności?? Pisz gdzie chcesz jeśli nie masz co z wolnym czasem zrobić. Ja mam osobiście znacznie fajniejsze pomysły na życie.
A nie lepiej poeksperymentować troszkę w tym czasie?. Może zrobić kilka łączności?? Pisz gdzie chcesz jeśli nie masz co z wolnym czasem zrobić. Ja mam osobiście znacznie fajniejsze pomysły na życie.
Czyżbym koledze na coś nadepnął? Przecież pozwolenie radiowe dla SR0FLY zostało zapewne wydane zgodnie z prawem, więc czego kolega się obawia? Po prostu Prezes UKE się pomylił w uzasadnieniu do decyzji odmownej w mojej sprawie (nie myli się tylko ten, kto nic nie robi) i zapewne tak odpisze w odpowiedzi na mój wniosek.
Proponuję Maćkowi SP2SGF i Piotrowi usunięcie postów w trybie pilnym
Dlaczego? Przecież wykaz pozwoleń radiowych jest jawny. Wisi sobie na stronach UKE. Przed chwilą sprawdzałem. Rozumiem, że mamy siedzieć cicho i udawać, jak Brazylijczycy, że nic się nie stało?
a jak już jesteśmy w tomacie latania daleko i wysoko - to ktoś może wie, czy niejaki PWSAT bzykając sobie na 145,901 MHz miał wydane przez UKE pozwolenie radiowe, czy piracił? Bo znakiem takim raczej niepolskim się posługiwał: VOID-1
a jak już jesteśmy w tomacie latania daleko i wysoko - to ktoś może wie, czy niejaki PWSAT bzykając sobie na 145,901 MHz miał wydane przez UKE pozwolenie radiowe, czy piracił? Bo znakiem takim raczej niepolskim się posługiwał: VOID-1
No właśnie. Organizatorów lotu PWSAT-a się o ich znak wywoławczy oraz częstotliwości uplinku pytałem wielokrotnie. Zostałem generalnie zlany. Wychodzi na to, że piracili.
A chociażby Regulamin Radiokomunikacyjny w Art 25.11 w krótkich, żołnierskich słowach rzecze: "Administracje wydające pozwolenia dla stacji w segmencie kosmicznym w służbie radiokomunikacyjnej amatorskiej satelitarnej powinny zapewnić, że przed wystrzeleniem sztucznego satelity ustanowiona została wystarczająca ilość stacji kontrolnych segmentu naziemnego aby zapewnić możliwość natychmiastowego wstrzymania jakichkolwiek szkodliwych interferencji spowodowanych przez stację segmentu kosmicznego."
Swoją drogą zabawne jest, że UKE każe nam przestrzegać Regulaminu Radiokomunikacyjnego (wersja 2012) podczas gdy ten dokument NIE został opublikowany w całości po polsku w żadnym z urzędowych polskich czy unijnych zbiorów prawa. Czyli teoretycznie mamy prawo go olać.
To i ja dorzucę coś od siebie. swego czasu dostałem maila z UKE dot. uzywania częstotliwości amatorskich przez paralotniarzy. Oto najważniejszy fragment odpowiedzi:
"Dzień dobry W odpowiedzi na pytania zawarte w e-mailu z dnia 13 stycznia 2011 r. Departament Zarządzania Zasobami Częstotliwości UKE informuje, [...]Ponadto UKE informuje, że piloci paralotni posiadający pozwolenie radiowe w służbie radiokomunikacyjnej amatorskiej kategorii 3 określone w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 5 grudnia 2008 r. w sprawie pozwoleń dla służby radiokomunikacyjnej amatorskiej (Dz. U. z 2008 r. Nr 223, po. 1472) mogą używać częstotliwości m. in. z zakresu 144 - 146 MHz przeznaczonego dla służby amatorskiej. Niedopuszczalne jest, pod rygorem cofnięcia pozwolenia radiowego, używanie częstotliwości wykraczających poza przyznany w pozwoleniu zakres. UKE zwraca również uwagę, iż niedopuszczalne jest używanie przez pilotów paralotni urządzeń radiowych firmy NAVCOMM, działających na częstotliwościach 157,9625 MHz i 448,6375 MHz, reklamowanych w Internecie i prasie fachowej jako urządzenia przeznaczone szczególnie dla pilotów paralotni, gdyż częstotliwości wykorzystywane przez te urządzenia, zgodnie z Krajową Tablicą Przeznaczeń Częstotliwości, przeznaczone są dla służby ruchomej z wyjątkiem ruchomej lotniczej.
Stanowiska są obecnie przedmiotem analizy Prezesa UKE. Ze względu na znaczne sprzeczności w przedstawionych podczas konsultacji opiniach, stanowisko Prezesa UKE w sprawie dysponowania znakami wywoławczymi zostanie ogłoszone w późniejszym terminie.
[quote=SQ5VGA]To i ja dorzucę coś od siebie. swego czasu dostałem maila z UKE dot. uzywania częstotliwości amatorskich przez paralotniarzy. Oto najważniejszy fragment odpowiedzi:
"Dzień dobry W odpowiedzi na pytania zawarte w e-mailu z dnia 13 stycznia 2011 r. Departament Zarządzania Zasobami Częstotliwości UKE informuje, [...]Ponadto UKE informuje, że piloci paralotni posiadający pozwolenie radiowe w służbie radiokomunikacyjnej amatorskiej kategorii 3 określone w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 5 grudnia 2008 r. w sprawie pozwoleń dla służby radiokomunikacyjnej amatorskiej (Dz. U. z 2008 r. Nr 223, po. 1472) mogą używać częstotliwości m. in. z zakresu 144 - 146 MHz przeznaczonego dla służby amatorskiej. Niedopuszczalne jest, pod rygorem cofnięcia pozwolenia radiowego, używanie częstotliwości wykraczających poza przyznany w pozwoleniu zakres. [/quote]
Kolejna polska paranoja. Zgadzam się całkowicie, że zabronione jest używanie znaku radioamatorskiego poza zakresami, które wynikają z pozwolenia radiowego. Ale jeżeli paralotniarz-krótkofalowiec używa częstotliwości niedozwolonej (bodaj 146,025 MHz czy takie cós tam) i nie posługuje się znakiem radioamatorskim tylko np. Ja Oka, ja Oka, Brzoza zgłoś się to z jakiej racji mają mu zabrać pozwolenie radioamatorskie? Chyba, że piszący urzędnik miał na myśli to, gdyby paralotniarz-krótkofalowiec gadał swoim znakiem na 146,025 MHz. Trochę tak, jakbym zaczął budować nielegalnie jakiś szałerek, to z decyzją o jego rozbiórce cofnięto by mi pozwolenie na budowę domu. Czy nie prościej w skali kraju przydzielić bez pozwoleń 2-3 frekwencje dla paralotniarzy i po problemie? Znowu w myśl zasady: jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze, a nie o zrobienie dobrze obywatelom.
Rozumiem, że masz to info z UKE Warszawa. _________________ Pozdrawiam Piotr SP2LQP www.sp2lqp.pl
-------------------- Usłyszałem od Cezarego SP7UKL fajną opinię: Nie znam się, więc się wypowiem.
Genialna w swojej prostocie kwintesencja obecnych czasów. Smutne, ale prawdziwe.
Dlaczego? Przecież wykaz pozwoleń radiowych jest jawny. Wisi sobie na stronach UKE. Przed chwilą sprawdzałem. Rozumiem, że mamy siedzieć cicho i udawać, jak Brazylijczycy, że nic się nie stało?
Jednak Piotruś zdawało mi się...
sp9tnm pisze:
Swoją drogą zabawne jest, że UKE każe nam przestrzegać Regulaminu Radiokomunikacyjnego (wersja 2012) podczas gdy ten dokument NIE został opublikowany w całości po polsku w żadnym z urzędowych polskich czy unijnych zbiorów prawa.
Zastanawiam się, czy nie wiesz co się dzieje, czy usiłujesz odkrywać amerykę. RR nie został przetłumaczony nigdy - a nie tylko ostatnia edycja. Ten fakt - jeżeli potraktujemy to jako fakt czy też stan prawny - wyłącznie nam szkodzi. Działania, które podejmujesz są powtórzeniem działań sprzed dwóch lat. Niektóre sprzed roku. Znane są ich efekty, znane są również konsekwencje. Efekty żadne, konsekwencje na poziomie lekkiego kopniaka w d... Czyli też nie mocne. Pozytywów brak. Zachowania typu "będę don Kichotem" nie przynoszą od lat żadnych pozytywnych efektów. Chwilową sławę don Kichotowi...
Potrzebne są działania systemowe - takim działaniem była np konferencja uzgodnieniowa zorganizowania przez OPOR (czyli de facto Witka UHW), która niestety nie doprowadziła do wypracowania wspólnego spójnego i jednoznacznego stanowiska naszego środowiska. Ale może następna doprowadzi. Mnie się też wydawało swego czasu, że wystarczy powiedzieć "nierówność", "radiostacji(l.mnoga)" albo po prostu "dupa" to coś można osiągnąć. Bzdura.
Dawno temu, jeszcze za komuny padło pytanie - kto to jest władza. Odpowiedź była prosta - ten do kogo mówisz "panie władzo". Teraz jest tak, że dopóki nie dojdziesz z dyskusją tak wysoko, żeby mieć wpływ na interpretację lub tworzenie prawa - to każdy urzędnik jest władzą - i walka z nim nie ma sensu, bo on ma nad sobą szefa. Urzędnicy na szczeblu delegatur są bardzo często nam przyjaźni, ale mają wykonywać polecenia...
Piotr. Zrozum. Najpierw trzeba znać powody zachowania UKE. Potem, trzeba przeanalizować, czy w ogóle w świetle tych przyczyn jesteśmy w grze. Dopiero na końcu podejmuje się decyzję o wyborze sposobu działania. Jak gramy - to negocjujemy. Jak uważają, że nie gramy - to dopiero wtedy zaczynamy bijatykę.. Nie robi się odwrotnie...
Jest kilka dróg i kilka skutecznych sposobów. Tyle, że nie są to rzeczy do rozważań publicznych a raczej na rozmowy z adwokatem - jak się trzeba będzie bić w sądzie. Teraz przeanalizuj co jest do tego konieczne - i jeżeli zrozumiesz, to z tą wiedzą głęboko odetchniesz i powinieneś spokojnie zasnąć.
Potrzebne są działania systemowe (...) (czyli de facto Witka UHW)
No właśnie - z jego strony i grupy z nim współdziałających osób były w ostatnich latach podejmowane działania, jak to określasz, systemowe. Wygląda na to, że jesteś w tych działaniach i efektach jakie przyniosły polskiemu krótkofalarstwu zorientowany. Możesz wszystkim tu, w tej dyskusji przypomnieć? Bo działań było zdaje się sporo i ich efektów też. Spowoduje to m.in., że będziemy mieli jeszcze jaśniejszy obraz tego jak powinno się działać dla dobra krótkofalarstwa w SP. _________________ Pozdrawiam Piotr SP2LQP www.sp2lqp.pl
-------------------- Usłyszałem od Cezarego SP7UKL fajną opinię: Nie znam się, więc się wypowiem.
Genialna w swojej prostocie kwintesencja obecnych czasów. Smutne, ale prawdziwe.