NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » INNE » KRÓTKOFALARSTWO - HOBBY, CZY SŁUŻBA?

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 2 / 2    strony: 1[2]

Krótkofalarstwo - hobby, czy służba?

  
sq6ade
23.03.2011 22:10:13
moc !!!
wydawało się ze wiecej już sie nie da ale jednak !



Grupa: Użytkownik

QTH: Wrocław (Breslau) Party-n

Posty: 15107 #671099
Od: 2008-3-21
    SQ5NPS pisze:


    A teraz pójdę napić się piwa bardzo szczęśliwy


Zdrówko.

Podejrzewam że z tą "służbą" to jest tak że niektórzy po prostu lubią takie klimaty zabawy w wojsko :

- ćwiczenia > testy łączności okraszone określoną formułką
- poligon > grupowe wypady w teren z druciarstwem antenowym
- mundurki > koszulki z logo
- dowódcy > prezes plus świta
- medale za odwagę > odznaki i dyplomy

_________________
Wiosna się budzi w całej naturze
Witana rzewnym słowików pieniem,
W zielonym gaju, ponad strumieniem,
Kwitną prześliczne dwie róże.

Obrazek
  
Electra29.03.2024 15:14:26
poziom 5

oczka
  
sp9acq
24.03.2011 23:38:47
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Posty: 1362 #671840
Od: 2010-1-10
Nie wytrzymałem i dorzucę swoje 0,03PLN.

Może służba pojawiło się jako tylko dopowiedzenie dla tych wszystkich, którzy byli wówczas w większości "w stosunkach służbowych w stosunku do Państwa" wesoły .
No bo kto mógł otrzymać licencje w tamtych czasach bezproblemowo i z wistu (bez łażenia po klubach, 2 letnim stażu itd.) no kto? wesoły. Ktoś kto był Cioci Władzi przyjacielem nieprawdaż?.

73
A.
  
sp5uhw
25.03.2011 10:36:30
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 239 #671931
Od: 2009-6-22



UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
Czytając ten watek forum zastanawiam czemu tak się pastwicie nad stwierdzeniem że krótkofalarstwo to służba.

W zasadzie nie ma w tym nic dziwnego, co więcej jest to naturalne i właściwe.

Bo krótkofalarstwo to szczególnego rodzaju służba. Służba społeczności lokalnej, krajowej i międzynarodowej. Niestety w Polsce od momentu przemian ustrojowych niedoceniona, a i w PRL'u nie do końca doceniana.

Przyjrzyjmy się innym krajom -

USA owszem pozwolenie wydaje się radioamatorowi i nie jest to zapisane że jest on służbą - jest radioamatorem, ale jak przystępuje do systemu Emergency - staje się służbą ze wszystkimi prawami, obowiązkami i przywilejami - nie jest to już wtedy li tylko przyjemne hobby.

Włochy pozwolenia wydaje się radioamatorowi, ale jak ten radioamator przystępuje do systemu Emergency to już staje się służbą, z obowiązkami, prawami i oczywiście przywilejami.

Może za miast narzekać że w nomenklaturze prawnej staliśmy się służbą, pomyślmy aby to określenie niosło za sobą nie tylko obowiązki dla nas ale i określone przywileje.

Jeśli sami o to nie zadbamy to nikt nam tego nie da, bo to my krótkofalowcy jako służba radioamatorska powinniśmy przedstawić czego od państwa, jego administracji jako służba oczekujemy. Samo przypisanie nam służby wcale nie jest takie złe pod warunkiem, że my zadbamy o to abyśmy byli doceniani i poważnie traktowani przez druga stronę, a nie jak niechciany kłopot.

Witold Zakrzewski
SP5UHW
  
SQ5IRH
25.03.2011 11:54:01
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 502 #671975
Od: 2009-1-2


Ilość edycji wpisu: 1
To chyba podobnie jak ze "służbą zdrowia". Służba bo służy społeczeństwu.
Natomiast krótkofalowcy służą społeczeństwu np. w sytuacjach kryzysowych.
Może stąd się to wywodzi.
  
sq9mll
25.03.2011 11:59:13
poziom 1



Grupa: Użytkownik

Posty: 49 #671977
Od: 2011-2-24


Ilość edycji wpisu: 1
Ze slownika jezyka polskiego:
służba
1. «praca na rzecz jakiejś wspólnoty, wykonywana z poświęceniem»
2. «instytucja użyteczności publicznej lub wojsko; też: pracownicy tej instytucji»
3. «działalność tych instytucji»
4. «obowiązki pełnione w określonych godzinach pracy w niektórych instytucjach»
5. daw. «wykonywanie pracy służącego w czyimś domu, gospodarstwie itp. za wynagrodzeniem; też: osoby wykonujące takie prace»

Zdecydowanie lapiemy sie na punkt 1 oczko

SQ9MLL Artur
http://www.sq9iwu.qrz.pl
  
sp7xft
25.03.2011 19:02:51
poziom 5

Grupa: Użytkownik

QTH: KO00HU

Posty: 638 #672275
Od: 2008-3-28
    sp5uhw pisze:


    USA owszem pozwolenie wydaje się radioamatorowi i nie jest to zapisane że jest on służbą - jest radioamatorem, ale jak przystępuje do systemu Emergency - staje się służbą ze wszystkimi prawami, obowiązkami i przywilejami - nie jest to już wtedy li tylko przyjemne hobby.


Kolego Witoldzie,

Pozwolę nie zgodzić się z Tobą. Jest zapisane.... Tak się składa, że od kilkunastu lat lat mam rówież licencję FCC. A zdjąc egzamin musiałem zapoznać się z przepisami FCC - Part 97 dotyczy właśnie krótkofalarstwa. §97.3 (definicje) podaje: "4) Amateur service. A radiocommunication service for the purpose of self-training, intercommunication and technical investigations carried out by amateurs, that is, duly authorized persons interested in radio technique solely with a personal aim and without pecuniary interest." I chyba nie może być inaczej, bo jest to cytat z Regulaminu Radiokomunikacujnego ITU, który obowiązuje także i za Oceanem.
pozdrzwiam,
Paweł SP7XFT
  
sp5uhw
25.03.2011 19:17:22
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 239 #672281
Od: 2009-6-22



UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
Pawle SP7XFT

Proponuję abyś jednak zacytował treść wydanej w USA Licencji. I wtedy będzie rozmawiać na tej samej płaszczyźnie.

Ja jestem zwolennikiem zapisu takiego jaki jest tzn. że krótkofalarstwo jest w polskim prawie zapisane jako służba - bo tak określają to przepisy ITU.

Jednak w USA, Włoszech, Izraelu, Francji itd ten zapis zupełnie co innego znaczy niż w Polsce. W Polsce ten zapis tak naprawdę nie niesie za sobą kompletnie niczego, w wymienionych przez ze mnie krajach niesie za sobą określone prawa, obowiązki i przywileje.

W Polsce teoretycznie obowiązuje Regulamin Radiokomunikacyjny ITU jednak ani krótkofalowcy ani odpowiedzialni za radiokomunikacje amatorską urzędnicy tego regulaminu kompletnie nie znają.

Witold Zakrzewski
SP5UHW
  
sq6ade
25.03.2011 20:35:47
moc !!!
wydawało się ze wiecej już sie nie da ale jednak !



Grupa: Użytkownik

QTH: Wrocław (Breslau) Party-n

Posty: 15107 #672316
Od: 2008-3-21
A jakby polscy licencjonowani radioamatorzy mieli większe "fory" dzięki "służbie"
to by tak nie psioczyli na to określenie ?
_________________
Wiosna się budzi w całej naturze
Witana rzewnym słowików pieniem,
W zielonym gaju, ponad strumieniem,
Kwitną prześliczne dwie róże.

Obrazek
  
sp7xft
25.03.2011 23:37:37
poziom 5

Grupa: Użytkownik

QTH: KO00HU

Posty: 638 #672454
Od: 2008-3-28
Witoldzie SP5HUW,

To, co jest napisane na licencji FCC nie zmienia podstawy prawnej na podstawie której ją wydano (owe Part 97). Nie jest przecież tak, że przepisy "97" regulują jedną przestrzeń prawną, a licencja dotyczy drugiej, zupełnie innej, dlatego, że brak tam słowa "service".
Przepisy amerykańskie rzeczywiście opisują/definiują w sposób dość precyzyjny wiele aspektów radioamatorskiej działalności (czego brakuje mi u nas) w tym szczególnie w sytuacjach kryzysowych (ang. emergency communications). Ale nie jest to automatyczną pochodną magicznego słowa "service" tylko, tego, że po prostu tamtejszy ustawodawca takie zapisy kiedyś stworzył. Wydaje mi się, że jest to skutek, trochę inego niż u nas, pojmowania relacji „obywatel-państwo”.
Pozdrawiam,
Paweł SP7XFT
  
sp5uhw
26.03.2011 00:23:03
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 239 #672500
Od: 2009-6-22



UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
Pawle SP7XFT

W USA takie zapisy wynikają nie z relacji "obywatel-państwo" ale z dość dużej aktywności obywatelskiej w zakresie tak zwanej legislacji stanowej i federalnej.

U nas w Polsce takiej aktywności nie ma i jeszcze długo moim zdaniem nie będzie.

Widzisz gdybym ja to napisał co Ty i w takiej formie jak ty to wielu by uznało że nie mam racji. Więc lepiej że ty to napisałeś niż ja.

Co do zapisów to właśnie forma zapisu dla tych którzy w Polsce podnoszą tą sprawę jest najważniejszy.

Na amerykańskiej licencji nie masz właśnie tego jednego słowa które napisałeś i to jest dla naszych rodzimych adwersarzy powodem do tego żeby twierdzić że w USA to jest to jedynie hobby a nie służba, nikt nie sięga do obowiązujących tam przepisów i zapisów.

U nas ustawodawca i regulator ten zapis umieści w przepisach i na decyzji (licencji) i to stanowi dla wielu problem żeby to zrozumieć. Jak sam napisałeś w USA te zapisy prawa są bardzo szczegółowo zapisane ale wiąże się to właśnie z aktywnością obywatelską w tym zakresie i bardzo wielką dbałością obywateli o swoje prawa i swobody.

USA i Polska to jednak dwa odmienne światy, tak samo jak Polska i dowolny kraj europy zachodniej.

Co do jednego się zgadzamy, że Krótkofalarstwo to szczególnego rodzaju służba hobbystów - tylko jak to wytłumaczyć wielu którzy by chcieli aby z przepisów to słowo "służba" zniknęło bo na licencjach w wielu krajach go nie ma?

Witold Zakrzewski
SP5UHW
  
SQ6NTJ
28.03.2011 20:11:30
poziom 4



Grupa: Użytkownik

QTH: Piotr Wrocław JO81MB

Posty: 370 #673757
Od: 2010-11-8


Ilość edycji wpisu: 2
Rozbawił mnie pojawiający się po raz kolejny wątek na temat „usłużbowienia” naszego hobby. Jak pisałem niejednokrotnie w innych wątkach, pojawiający się w licencji, kuriozalny zwrot „służba amatorska” jest wynikiem:

A) – debilizmu tłumacza, który przetłumaczył fragment tekstu regulaminu „ITU Radio Regulations”, w którym napisano:
“A service as defined in this Section involving the transmission, emission and/or reception of radio waves for specific telecommunication purposes. In these Regulations, unless otherwise stated, any radiocommunication service relates to terrestrial radiocommunication. “
Tłumaczenie w tym kontekście słowa „service” jako „służba” świadczy o głębokim upośledzeniu tłumacza. Tekst powinien po polsku otrzymać mniej więcej takie brzmienie:
„Łączność, w znaczeniu, w jakim użyto w tej Sekcji, zawiera nadawanie, emisję i/lub odbiór fal radiowych w określonych zastosowaniach telekomunikacyjnych. Jeżeli nie postanowiono inaczej, jakikolwiek przekaz radiokomunikacyjny wymieniony w Regulaminie (ITU Radio Regulations) odnosi się do radiokomunikacji na Ziemi. „
I w tym znaczeniu słowo „service” powinno być przetłumaczone w punkcie 1.56 ITU RR ( jako „amatorska łączność radiowa” a nie „amatorska służba radiowa”):
“1.56 Amateur service
A radiocommunication service for the purpose of self-training, intercommunication and technical investigations carried out by amateurs, that is, by duly authorized persons interested in radio technique solely with a personal aim and without pecuniary interest. “

B) – perfidii ustawodawcy, który nazywając nasze hobby służbą chciał wymusić na krótkofalowcach określone, zgodne ze swoimi oczekiwaniami zachowanie, bądź po prostu kwalifikując nas jako służbę osiągnąć określone korzyści materialne.

Jak wspominałem wcześniej państwo polskie jest ostatnim bytem, któremu skłonny jestem służyć w jakimkolwiek zakresie. Traktuję krótkofalarstwo wyłącznie jako formę rozrywki mającej służyć mojej przyjemności. Mam do tego takie samo prawo jak miłośnicy brydża sportowego, hodowcy kanarków, gołębi pocztowych czy filateliści. Mam gdzieś zapisy ustawodawcy ( podobnie zresztą jak i samego ustawodawcę ) i nie czuję się żadną służbą.
Zdaję sobie jednak sprawę, że jest pewne grono krótkofalowców, których ta „służba” zwyczajnie kręci. I to jest ich absolutnie święte prawo. Akceptuję je i szanuję jeśli tylko nie każą mi składać meldunków, deklarować gotowości służenia państwu czy brać udziału w manewrach polowych lub innych, równie idiotycznych zabawach.
_________________
vy 73!
Piotr SQ6NTJ
"You don't have a radio until it glows in the dark"
  
Electra29.03.2024 15:14:26
poziom 5

oczka
  
sp7xft
28.03.2011 21:11:27
poziom 5

Grupa: Użytkownik

QTH: KO00HU

Posty: 638 #673817
Od: 2008-3-28
Kolego Piotrze,

Miarkuj się człowieku w swoich wypowiedziach. Nie wymyślaj innym od "debili" i "upośledzonych umysłowo" tylko dlatego, że nie podoba Ci się tłumaczenie jakiegoś terminu. Nie jest to Twój pierwszy obrażający innych post. Tym razem to już za dużo. Mam nadzieję, że administrator forum odpowiednio zareaguje.
Paweł SP7XFT
  
SQ6NTJ
28.03.2011 22:00:23
poziom 4



Grupa: Użytkownik

QTH: Piotr Wrocław JO81MB

Posty: 370 #673851
Od: 2010-11-8
Jeżeli kogokolwiek obrażam swoją wypowiedzią, kolego Pawle, to nie uczestników forum tylko autora tłumaczenia regulaminu ITU. Nie pisałem także o "upośledzeniu umysłowym" lecz o "upośledzeniu" zawodowym tłumacza, który nie do końca poznał język, z którego tłumaczył cytowany tekst. Nie wydaje mi się abym swoją wypowiedzią uwłaczał w jakikolwiek sposób uczestnikom tego forum, bądź kogokolwiek z nich obrażał. Proszę podaj przykład któregoś z moich wczesniejszych postów, w którym obrażałbym innych. Jeżeli ktokolwiek z kolegów uczestniczących w dyskusjach na tym forum czuje się osobiście urażony jakąkolwiek moją wypowiedzię, proszę o wybaczenie - nie było moja intencję obrażanie nikogo. Co do mojego stosunku do administracji tego państwa to jest to moja osobista i nie podlegająca dyskusji sprawa.

_________________
vy 73!
Piotr SQ6NTJ
"You don't have a radio until it glows in the dark"

Przejdz do góry strony<<<Strona: 2 / 2    strony: 1[2]

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » INNE » KRÓTKOFALARSTWO - HOBBY, CZY SŁUŻBA?

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny