Problem polega nie nad tym co odtajniono ale na tym czego nie. Bo potem zawsze powstają kłopotliwe pytania typu - a CO TERAZ? Rozumiecie o co chodzi? Gdzie są obecne schrony, gdzie zaplecze medyczne , chemiczne itd.itp.Jeżeli Richard ich nie zada to zawsze znajdzie się ktoś kto to zrobi i TO jest problem, bo zacznie szukać odpowiedzi i nie zawsze legalnymi metodami. Richard w swoim zamiłowaniu do historii jest tylko Bogu ducha winnym pasjonatem jakich wielu. Znamy takich np. Wołoszański czy "odkrywcy " wojennego Kostrzyna nad Odrą. A Rokada to był taki twór że musiano to czymś zastąpić i zastąpiono tylko czym TEGO lepiej nie wiedzieć. Jak ktoś bardzo to lubi to proponuje wstąpić do terytorialsów tam naprawdę dużo się dzieje ciekawego.
Richard! Someting special for YU!
_________________ Pijmy piwo jedzmy śledzie , będziem silni jak niedzwiedzie!
Na tych fotkach z FB widać te poobcinane kable. Czy można ustalić ich głębokość zakopania na podstawie ich wlotu do obiektu wzmacniacza ? _________________ Wiosna się budzi w całej naturze Witana rzewnym słowików pieniem, W zielonym gaju, ponad strumieniem, Kwitną prześliczne dwie róże.
Ponad 2 metry. To nie my tylko Niemcy hitlerowskie tak wymyślili żeby pociski artyleryjskie nie narobiły szkód. _________________ Pijmy piwo jedzmy śledzie , będziem silni jak niedzwiedzie!
Prawie w samym centrum Wrocławia są leje po bombach lotniczych. Ich głębokość jest ponad 2 metry. Zalane wodą lub zaśmiecone. Można obejrzeć osobiście bo to dziki teren bez dojazdu pomiędzy arteriami kolejowymi. Obecnie mocno zarośnięty.
Wrzucam pozycję.
_________________ Wiosna się budzi w całej naturze Witana rzewnym słowików pieniem, W zielonym gaju, ponad strumieniem, Kwitną prześliczne dwie róże.
Co innego bomby a co innego artyleria. Jak kabel popyla gdzieś w lesie to trafienie bomba lotniczą jest raczej mało prawdopodobne. Co innego w mieście i na wioskach. Dlatego trasy kabli tak dobrano żeby jak najmniej ludzi o tym wiedziało. _________________ Pijmy piwo jedzmy śledzie , będziem silni jak niedzwiedzie!
Co innego bomby a co innego artyleria. Jak kabel popyla gdzieś w lesie to trafienie bomba lotniczą jest raczej mało prawdopodobne. Co innego w mieście i na wioskach. Dlatego trasy kabli tak dobrano żeby jak najmniej ludzi o tym wiedziało.
To ciekawe jest jak kopacze byli zmuszeni do tajemnicy. Może nie wiedzieli co kładą. To najbardziej bezpieczne. A w tamtych czasach to wszystko było tajemnicą. _________________ Wiosna się budzi w całej naturze Witana rzewnym słowików pieniem, W zielonym gaju, ponad strumieniem, Kwitną prześliczne dwie róże.
Kable układano w lesie, nie dla ich ukrycia, tylko dla najkrótszej drogi między punktami :-) Szczególnie, że analogowe systemy telekomunikacyjne K1920 czy TN2700 oparte na grubych kablach współosiowych wymagały co kilka kilometrów pupinizacji, czy też wzmacniaczy.
Dla ciekawych. Jeszcze w latach 60 ubiegłego stulecia funkcjonowała "gorąca" linia napowietrzna Moskwa - Berlin. Linię tę w zimę regularnie odśnieżano na całej długości szczotkami na długich drągach. Oczywiście całkowicie ręcznie. W końcu linia nie szła wzdłuż szos, tylko na wprost, przez pola, lasy i rzeki. :-)
Pozdrawiam _________________ Mariusz SQ3MVE http://sq3mve.marph.pl ----------------------------------- Dobrze jest gdy satysfakcja mówiącego nie przewyższa znacznie satysfakcji słuchających. Jerzy Bralczyk ----------------------------------- Najlepszy hosting w Polsce już od 100 zł.
Problem polega nie nad tym co odtajniono ale na tym czego nie. Bo potem zawsze powstają kłopotliwe pytania typu - a CO TERAZ? Rozumiecie o co chodzi? Gdzie są obecne schrony, gdzie zaplecze medyczne , chemiczne itd.itp.Jeżeli Richard ich nie zada to zawsze znajdzie się ktoś kto to zrobi i TO jest problem, bo zacznie szukać odpowiedzi i nie zawsze legalnymi metodami. Richard w swoim zamiłowaniu do historii jest tylko Bogu ducha winnym pasjonatem jakich wielu. Znamy takich np. Wołoszański czy "odkrywcy " wojennego Kostrzyna nad Odrą. A Rokada to był taki twór że musiano to czymś zastąpić i zastąpiono tylko czym TEGO lepiej nie wiedzieć. Jak ktoś bardzo to lubi to proponuje wstąpić do terytorialsów tam naprawdę dużo się dzieje ciekawego.
Richard! Someting special for YU!
Władku, specjalne podziękowanie dla Ciebie za przypomnienie tego utworu Ewy Demarczyk. _________________ Miłosierdzie okazane wilkowi okrucieństwem dla owiec.
@ SQ3MVEDl lat 90 tych i później wszystkie kable telefoniczne były tajne. Nawet te najbardziej "niewinne" czyli do mieszkań. Siedziałem w tym prawie 4 dekady i wiem co mówię. Urządzenia co poniektóre były tak tajne ze do lat 80 tych naprawy tychże kabli i konserwacja odbywała sie w nocy. A zatrudnione były podwójne ekipy i to posadowione w kilku różnych miejscach aby ludzie sie nie widywali i nie znali co poniektórzy nawet. Kable koncentryczne... jeden znany system o którym "wszyscy wiedzieli" że jest to system ZAX szwedzkiej firmy. O pozostałe lepiej było nie pytać .ZAX miał modulacje SSB i zawierał 2700 kanałów rozmównych od ok. 300 Hz do 12,5 MHz.Podobnie było w innych systemach w każdym obowiązywał tzw. "plan modulacji" czyli - te sto kanałów leci do Krakowa , drugie sto do Rzeszowa ( dla przykładu) i teraz na pierwszych 50 idzie USB i rozmawia "miasto" na drugich 50 idzie LSB i idą na miasteczka i wioski , po kilka na daną miejscowość. Linia Moskwa - Berlin i dalej do Paryża ,Lizbony przez Madryt wcale nie szła po drutach. Nie bądźcie naiwni.To co Wam napisałem to literatura tzw. jawna. Czyli książki techniczne do nauki zawodu, materiały z zakresu teletransmisji z mojej szkoły i inne. Można to znaleźć w bibliotekach jak jeszcze nie popalili tego różni "sprzątacze" w ramach tzw. "walki z komuną". U nas w ramach tej walki np. rozebrano dworzec autobusowy i postawiono metalową wiatę więc musicie się śpieszyć. Jak kogoś interesuje , polecam - Latomski "telefoniczne kablowe linie miejscowe" Podstawa każdego speca. "Przepisy Budowy i Eksploatacji Telekomunikacyjnych Linii Napowietrznych" - praca zbiorowa znana wśród fachowców jako "Cichy Don" 1200 stron wiedzy. I inne "resortowe" publikacje jak np. "Biblioteka Telemontera" Około 30 zielonych książek o różnych zagadnieniach łączności i Telekomunikacji w każdym Nadzorze Telekomunikacji , przy każdym WUT była fachowa biblioteka. Tak że Panowie znajdźcie i poczytajcie bo ja dokumentując historię zaczął bym od tego zamiast skakać na "głęboką wodę" i pisząc że linia Moskwa Berlin szła "po drutach". Natomiast owszem "po drutach" szło ale co innego.Też ważne i też nie jawne. Amerykanie w latach 80 tych potrafili już podsłuchać rozmowę telefoniczną z satelity. Nie pytajcie jak bo to nie to źródło , ja mogę się tylko domyślać. _________________ Pijmy piwo jedzmy śledzie , będziem silni jak niedzwiedzie!
Władysławie SP3SUZ, bez urazy, ale z Twego wpisu wnioskuję, że owe 4 dekady przepracowałeś na sieci miejscowej, i co najwyżej lokalnej napowietrznej :-)
Sieć międzymiastowa, czyli teletransmisja, nigdy nie pracowała na częstotliwościach od "3oo Hz do około 12,5 MHz" :-)
Kanały rozmówne były przetwarzane częstotliwościowo w Grupy Pierwotne, następnie Grupy Wtórne i tak dalej zgodnie z systemem (K1920, ZAX960 czy TN2700).
Zaś co do tajności kabli, to masz rację, wszystkie przebiegi były tajne. :-)
Pozdrawiam _________________ Mariusz SQ3MVE http://sq3mve.marph.pl ----------------------------------- Dobrze jest gdy satysfakcja mówiącego nie przewyższa znacznie satysfakcji słuchających. Jerzy Bralczyk ----------------------------------- Najlepszy hosting w Polsce już od 100 zł.
Sieć międzymiastowa, czyli teletransmisja, nigdy nie pracowała na częstotliwościach od "3oo Hz do około 12,5 MHz" :-)
Zupełnie zapomniałem o "ścianie płaczu" czyli systemie TN12/24, który spełniał podane przez Ciebie kryteria :-) I faktycznie można się uprzeć, że system pracował na dwóch wstęgach: LSB i USB :-)
Pozdrawiam _________________ Mariusz SQ3MVE http://sq3mve.marph.pl ----------------------------------- Dobrze jest gdy satysfakcja mówiącego nie przewyższa znacznie satysfakcji słuchających. Jerzy Bralczyk ----------------------------------- Najlepszy hosting w Polsce już od 100 zł.
Nie tylko ściana płaczu ale i koncentryki. Małowymiarowe i normalnowymiarowe do tego kable symetryczne typu TKD i to różnych producentów. Niemieckie , jugosłowiańskie rosyjskie i temu podobne zależy jaki region Polski. Ale o tym sza! Wzmacniaki , pupiny, złącza kondensatorowe... Ja to wszystko na własnym garbie przećwiczyłem.Rozbierałeś kiedyś "Pupina " 112 par? Dopasowywałeś kondensatory na traktach? A ja tak i to bardzo długo.A tory nośne? jakiego typu we wzmacniakach były lampy? we wczesnych i radzieckich oczywiście bo jak zwykle odgapili od zachodu.Ale jaki był pierwowzór i JAKIE lampa miała parametry? Bez urazy ale gadasz z fachowcem więc jeśli mówię że po torach napowietrznych na dalekich trasach nic nie szło to znaczy że nie szło. Owszem od najbliższego Urzędu Telekomunikacji do jakiejś dziury gdzie był "wysunięty posterunek" czytaj: garnizon to tak ale reszta? A w żadnym razie. Kable , kabelki i to dobrej marki i przyzwoicie utrzymane.Ale to jest nawet teraz jeszcze bardzo śliski teren. Ile złodzieje ukradli to ich ale ile zostało i pracuje to druga sprawa.I nie wnikajmy w to. cholera jasna ! Jest w Polsce tyle pięknych rzeczy do obejrzenia. Muzeum Wojska Polskiego, Muzeum Techniki , Muzeum Powstania warszawskiego , Muzeum Przypkowskich... Nie kur*! Przychodzi gość i chce oglądać właśnie to o czym się nie powinno gadać. Panowie nie pozwólmy na to. Nie może być wszystko na sprzedaż bo w razie wojny nas rozwala w trzy du*y! Potem będzie następna bitwa o Anglię i KTO ich obroni jak nas nie będzie? _________________ Pijmy piwo jedzmy śledzie , będziem silni jak niedzwiedzie!
Hej. A jak to działało technicznie ? Powiedzmy że Honeker dzwoni na Kreml i ma zwykły aparat telefoniczny. Jaką drogę przebywa dźwięk. Jak jest wzmacniany. Jak działają te wzmacniacze ? Czy wybierak impulsowy Honekera ma jakieś zastosowanie na tym hotline ?
Pamiętam te dialery telefoniczne. Tam był taki ślimak i można było regulować prędkość impulsów śrubką która go zwalniała lub nie _________________ Wiosna się budzi w całej naturze Witana rzewnym słowików pieniem, W zielonym gaju, ponad strumieniem, Kwitną prześliczne dwie róże.
SQ6ADE. Technicznie? Jest coś takiego jak telefonia nośna. Mamy trakt np. Moskwa Lizbona i dalej z Moskwy do Chabarowska i Japonii. W każdym międzynarodowym centrum łączności są kanały przeznaczone np. dla komunikacji np. Warszawa Berlin i jest ich np 20. Wybrane z puli wszystkich 2700 sztuk. Jeśli to jest przedział od numeru np. 41 - 60 to wiadomo że pierwszy z dołu nadawczy i pierwszy z góry odbiorczy jest to zestawienie kanału rozmównego tzw. dwutor. Bo nie używało się jednego kanału w obie strony tylko był ( i jest) nadawczy i odbiorczy. Pula kanałów z tych dwudziestu np. pięć była przeznaczona dla rządu danego państwa. I tak było i jest w każdym rządowym centrum łączności. Teraz Pan Prezydent duda np. podnosi słuchawkę i mówi - połączcie mnie z Premierem Czech. Pani na koncentratorze naciska "guzik" i zgłasza się centrum łączności Pradze. A dalej to standard. Pani sekretarka idzie lub dzwoni do premiera i mówi - dzwoni Pan prezydent Duda... Aha! Para "nadawca" i "odbiorcza" spotykały sie na specjalnym urządzeniu zwanym zakończenie kanałowe. Po drodze jeszcze szło to przez wzmacniaki itd. itp. Regulacje poziomów sygnałów i inne cuda wianki. wszystko działało i działa tak jak książka pisze.Bo wszystko jest do przeczytania, z technicznego punktu widzenia. _________________ Pijmy piwo jedzmy śledzie , będziem silni jak niedzwiedzie!
No popatrz, a ja myślałem, że przy dzisiejszym poziomie elektroniki i komunikacji takie fisze jak prezydenci prowadzą rozmowy za pomocą bezpośrednich połączeń satelitarnych, a tu takie starocie się okazuje stosują, hi!
Rozmowę poprzez satelitę mona podsłuchać. Po kablu jest to trudniejsze o kilka stopmi _________________ Pijmy piwo jedzmy śledzie , będziem silni jak niedzwiedzie!
Panowie, miedziane kable współosiowe, to straszny przeżytek :-) Nie ma się już czym podniecać :-)
A i w czasie "W" nam nie pomogą. Najzwyklej w świecie sprzęt został zezłomowany, zarówno stacyjny jak i kablowy :-) To se ne wrati :-)
Władysławie, nie opowiadaj bajek :-) To nie tak działało :-)
Poza tym, teraz rządzą STM'y i DWDM'y :-)
Pozdrawiam _________________ Mariusz SQ3MVE http://sq3mve.marph.pl ----------------------------------- Dobrze jest gdy satysfakcja mówiącego nie przewyższa znacznie satysfakcji słuchających. Jerzy Bralczyk ----------------------------------- Najlepszy hosting w Polsce już od 100 zł.
Mirku SP5U, nie słyszałem o systemie ZAX2700. ZAX to szwedzki system, zakupiony w latach 70 zeszłego stulecia. Jego maksymalna "przepustowość" to 900 lub 960 kanałów (niestety już dokładnie nie pamiętam). Polski system to TN2700. Oba były w ówczesnej telekomunikacji dość powszechnie wykorzystywane.
Systemy cyfrowe PDH umarły śmiercią naturalną chyba początkiem tego stulecia na rzecz SDH.
WDM i DWDM to nie jest żadna komutacja pakietów tylko optyczne zwielokrotnieni przepustowości światłowodu. Obecnie maksymalne zwielokrotnienie to chyba 64.
Pozdrawiam
_________________ Mariusz SQ3MVE http://sq3mve.marph.pl ----------------------------------- Dobrze jest gdy satysfakcja mówiącego nie przewyższa znacznie satysfakcji słuchających. Jerzy Bralczyk ----------------------------------- Najlepszy hosting w Polsce już od 100 zł.