| <<<Strona: 2 / 2 strony: 1[2] |
Zakłócenia z zasilaczy na KF | |
| | sq6ade | 14.07.2016 22:44:07 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Wrocław (Breslau) Party-n
Posty: 15112 #2308133 Od: 2008-3-21
| SP3QDM pisze:
Jeśli dobrze czytam to i impulsowy i transformatorowy sieją po RX. A sprawdzaleś czy jak radio jest na aku to masz te zakłocenia czy nie? Wchodzą przez twój zasilacz do TRX-a, czy przez antenę? Wiem tylko ze na urzadzeniach z podlaczonym accu nie sieja - czyli wniosek ze smieci ida siecia elektryczna z tych urzadzeń niezależnie od zasilacza.
Miło czyta się takie wpisy. Nie dlatego że lubię ten facepalm. Chodzi o to jak łatwo dziś o chajs
_________________ Wiosna się budzi w całej naturze Witana rzewnym słowików pieniem, W zielonym gaju, ponad strumieniem, Kwitną prześliczne dwie róże.
| | | Electra | 24.04.2024 01:20:50 |
|
| | | sp4msu | 14.07.2016 22:54:08 |
Grupa: Użytkownik
QTH: KO12KR
Posty: 873 #2308139 Od: 2009-5-5
| Ja mam zasilacze co mają przetwornice na jak pamiętam 360V i wszystko
_________________ 73 Rysiek | | | frantastic | 15.07.2016 00:03:44 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Olsztyn
Posty: 477 #2308158 Od: 2015-6-17
Ilość edycji wpisu: 1 | SP9MK pisze:
Poszukaj zasilacza typu Meanwell z serii LRS one mają całkiem przyzwoite zakłócenia... a przynajmniej normowane. Zasilacze wtyczkowe w plastikowych obudowach sieją jak leci a zakłócenia hehe ktoś to wgl sprawdza?
Rzecz jest regulowana przez prawo unijne. Coraz szerzej choć wyrywkowo wyroby wprowadzane do obrotu (będące w handlu)badają Wydziały Nadzoru Rynku w czterech delegaturach UKE w kraju. Mnogość urządzeń jest większa niż się wydaje i temat rozsądnymi środkami jest niemożliwy do opanowania szczególnie w obliczu inwazji chińszszczyzny. Jeżeli coś już zostało kupione, to tylko "obywatelski donos" zgłoszony do UKE może to wyeliminować z użytku. To, że obudowa jest plastikowa o niczym jeszcze nie świadczy. Bardzo często pod plastikiem jest dodatkowa metalowa obudowa ekranująca. Zasilacz impulsowy nie musi wprowadzać zarówno nadmiernych zakłóceń przewodzonych do sieci zasilającej jak też i promieniowanych. Wszystko zależy od konstrukcji samej przetwornicy, ekranowania i filtrowania wejścia/wyjścia. To oczywiście kosztuje i nieuczciwa konkurencja tnie koszty jak nieuczciwy rzeźnik na kiełbasie. Każdy zasilacz nawet transformatorowy wprowadza zakłócenia. Zawiera elementy nieliniowe - diody. Wystarczy obejrzeć czasową charakterystykę prądów płynących poprzez diody by zauważyć, że nie jest ona sinusoidą, a więc jest bogata w harmoniczne. Jest tego jednak znacznie mniej niż w przetwornicach. Przezroczystość zasilaczy transformatorowych dla zakłóceń przewodzonych jest większa niż dla przetwornicowych. _________________ Teoria i praktyka to immanentne części jednej całości. | | | SP9MK | 15.07.2016 11:07:51 |
Grupa: Użytkownik
QTH: Mysłowice
Posty: 571 #2308312 Od: 2016-5-4
| frantastic pisze: SP9MK pisze:
Poszukaj zasilacza typu Meanwell z serii LRS one mają całkiem przyzwoite zakłócenia... a przynajmniej normowane. Zasilacze wtyczkowe w plastikowych obudowach sieją jak leci a zakłócenia hehe ktoś to wgl sprawdza?
Rzecz jest regulowana przez prawo unijne. Coraz szerzej choć wyrywkowo wyroby wprowadzane do obrotu (będące w handlu)badają Wydziały Nadzoru Rynku w czterech delegaturach UKE w kraju. Mnogość urządzeń jest większa niż się wydaje i temat rozsądnymi środkami jest niemożliwy do opanowania szczególnie w obliczu inwazji chińszszczyzny. Jeżeli coś już zostało kupione, to tylko "obywatelski donos" zgłoszony do UKE może to wyeliminować z użytku. To, że obudowa jest plastikowa o niczym jeszcze nie świadczy. Bardzo często pod plastikiem jest dodatkowa metalowa obudowa ekranująca. Zasilacz impulsowy nie musi wprowadzać zarówno nadmiernych zakłóceń przewodzonych do sieci zasilającej jak też i promieniowanych. Wszystko zależy od konstrukcji samej przetwornicy, ekranowania i filtrowania wejścia/wyjścia. To oczywiście kosztuje i nieuczciwa konkurencja tnie koszty jak nieuczciwy rzeźnik na kiełbasie. Każdy zasilacz nawet transformatorowy wprowadza zakłócenia. Zawiera elementy nieliniowe - diody. Wystarczy obejrzeć czasową charakterystykę prądów płynących poprzez diody by zauważyć, że nie jest ona sinusoidą, a więc jest bogata w harmoniczne. Jest tego jednak znacznie mniej niż w przetwornicach. Przezroczystość zasilaczy transformatorowych dla zakłóceń przewodzonych jest większa niż dla przetwornicowych.
Doskonale o tym wiem bo żyje z projektowania przemysłowych zasilaczy impulsowych.
Problemów jest generalnie kilka. Tak w skrócie napiszę gdzie w zasilaczu można się naciąć na syf.
Zasilacze w zależności od zastosowania podlegają pod lżejsze lub bardziej ostre normy. Każde badanie zasilacza odbywa się w stosownych ściśle unormowanych warunkach, które z rzeczywistością czasami wiele wspólnego nie mają.
Np zasilacze typu ładowarki do telefonu to najprostsze możliwie konstrukcyjnie zasilacze, które niemiłosiernie syfią. Badane są w normowanych warunkach a tak naprawdę wystarczy zbliżyć rękę do obudowy by wzmocnić/osłabić pewne prążki harmonicznych.
Kolejny problem W przemysłowych zasilaczach często stosuje się "widmo rozproszone" polega to na szybkim przestrajaniu częstotliwości generatora zasilacza w taki sposób by analizator widma zmierzył mniejszą średnią amplitudę danej harmonicznej (normowany czas pomiaru danej częstotliwości). Tak więc mimo, że zasilacz przeszedł badanie może niemiłosiernie generować QRM i to taki na który żadne filtry w radiu nie pomogą.
Ważna jest też konstrukcja samego transformatora. Najlepsze są te z szczeliną wewnątrz rdzenia (w przypadku flyback), gorsze ale równie dobre (mimo gorszej sprawności) z opaską na rdzeniu a najgorsze z przekładkami w kolumnach bocznych (trzeba bardzo dobrze ekranować ale i tak część syfu przenika do dławika sprzężonego wprost w sieć).
Istotne są też snubbery ograniczające przepięcia na elementach przełączających. Zazwyczaj daje się najprostszy RCD bo dla lepszego RRCD (łagodniejsze szpilki) są większe przepięcia i trzeba dać droższy tranzystor.
Częstotliwość pracy - im większa tym większa moc z mniejszych gabarytów ale większy syf na wyjściu. Dlatego nadal produkuje się zasilacze impulsowe pracujące w zakresie do 30kHz mimo, że wyglądają na wielkie mało sprawne i przestarzałe konstrukcje (nieprawda są super!).
Jak mam coś polecić to najlepiej półmostek lub forward z dławikiem wyjściowym na rdzeniu pierścieniowym zamknięty w metalowej obudowie i mający dławik sprzężony na wyjściu i wejściu możliwie odsunięty od transformatora głównego (minimum 10mm). Całość jak jest ekranowana i ma wyprowadzenie PE to jest super zasilacz. Zalicza się do nich gro (ale oryginalnych) zasilaczy laptopowych, które można spokojnie przerabiać w zakresach napięć 9 - 30V. |
| <<<Strona: 2 / 2 strony: 1[2] |
Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!! |
|