NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » RADIA - TRANSCEIVERY - RADIOTELEFONY - ICOM, YAESU, KENWOOD » YAESU FT-2000D CZY ICOM 756 PRO III

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 2 / 3>>>    strony: 1[2]3

Yaesu FT-2000D czy Icom 756 Pro III

Ktoś doradzi co jest lepsze??
  
SP2LTR
25.01.2011 18:09:25
poziom 5



Grupa: Użytkownik

QTH: Kuj.-pomorskie

Posty: 493 #637455
Od: 2009-3-26
Ja niestety mam wrażenie, że niektórzy umieszczają posty w każdym wątku, gdzie popadnie...
_________________
Pozdrawiam
Jarek
http://www.qrz.com/db/SP2LTR

DUŻO FAJNYCH OGŁOSZEŃ KF / CB: >>>>>http://www.cb-radio.com.pl<<<<<
  
Electra25.04.2024 23:07:52
poziom 5

oczka
  
stepien2000
04.07.2011 21:03:40
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 54 #728110
Od: 2008-6-5


Ilość edycji wpisu: 1
Mam pytanie odnośnie kupna używanego IC-756 PRO 3. Oprócz stanu technicznego na co należy zwrócić uwagę kupując używane radio ? Czy bierzemy pod uwagę numer seryjny ?
Drugie pytanie , ile kosztuje na naszym rynku używany IC-756 PRO 3 ?
  
SQ9IAU
04.07.2011 21:11:44
poziom 2



Grupa: Użytkownik

QTH: Bochnia, KN09FX

Posty: 63 #728120
Od: 2009-11-2


Ilość edycji wpisu: 1
ja mam pro3 i porównywałem z FT2000 i bym się nie zamienił, może wziąłbym jako drugie. W pro3 część radii była robiona z inną końcówką mocy, w internecie znajdziesz od jakiego nr fabr. W sumie z tego co wiem nowe końcówki dają ciut mniej "śmieci" w eter i tyle. Bardzo polecam pro3 (prosta obsługa, wszystko na miejscu, band scope itp, radio do zawodów dla mnie super), FT2000 polecam tym co mają czas na gałkologię i łowienie dx-ów. (radio w cenie 7000-8000 zł, w USA 1650-2200 USD)Pozdrawiam
_________________
zawsze L-Power
(life is too short for QRP, but too long for FT8 & QRO)
www.sp9pbb.pl
  
SQ6IUV
04.07.2011 21:16:17
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

QTH: JO80VS

Posty: 2299 #728128
Od: 2010-1-13



UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
Oba są extra... polecam również Yesusa 950-tkę.
  
stepien2000
04.07.2011 21:16:46
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 54 #728129
Od: 2008-6-5


Ilość edycji wpisu: 1
Czy są wersje USA i Europejskie, itp ?
  
SP2LIG
05.07.2011 09:54:20
moc !!!
wydawało się ze wiecej już sie nie da ale jednak !



Grupa: Użytkownik

QTH: GDYNIA

Posty: 13005 #728378
Od: 2009-3-16
FT2000 ma tą przewagę że nie musisz wchodzić w upierdliwe menu,raz ustawione prakytycznie jest nie ruszane,czego w IC756PRO3 nie ma.Wszelkie nastawy robi sie błyskawicznie gałkami z frontu radia nie walki.Nawet średnio inteligentny homo sapiens ową gałkologię opanuje bardzo szybko,o wiele szybciej niż I'cku opanuje zawiłe menu.
______________
73'Greg SP2LIG
  
stepien2000
05.07.2011 20:16:07
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 54 #728859
Od: 2008-6-5
Numer seryjny w Icom 756 Pro III 3 miliony to dobra seria ? Zwracać przy kupnie na numer seryjny czy darować sobie ?
  
SQ9IAU
05.07.2011 21:23:48
poziom 2



Grupa: Użytkownik

QTH: Bochnia, KN09FX

Posty: 63 #728945
Od: 2009-11-2
Z tego co wiem nowe końcówki mocy są od nr seryjnego S/N 32045XX , tu niżej podaję link, jak umiesz angielski to masz bardzo dużo ciekawych informacji o historii IC756proIII: http://www.ab4oj.com/icom/ic756pro3/pro3notes.html
P.S. (info o "New IC-756Pro3 MOSFET PA Unit" pod koniec artykułu)
_________________
zawsze L-Power
(life is too short for QRP, but too long for FT8 & QRO)
www.sp9pbb.pl
  
stepien2000
05.07.2011 21:29:39
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 54 #728952
Od: 2008-6-5
Wielkie dzięki. Ile kosztuje u nas w kraju Pro 3 na dzien dzisiejszy ?
  
SQ9IAU
05.07.2011 21:45:09
poziom 2



Grupa: Użytkownik

QTH: Bochnia, KN09FX

Posty: 63 #728965
Od: 2009-11-2


Ilość edycji wpisu: 1
taniej niż 7000 zł nie widziałem, zwykle 7500-8000zł. Ja ściągłem z USA, z Vat-em 756proIII (dwuletni stan ideał) wyniosło 7000 zł
_________________
zawsze L-Power
(life is too short for QRP, but too long for FT8 & QRO)
www.sp9pbb.pl
  
SQ6ZZZ
26.03.2012 11:11:21
poziom 5



Grupa: Użytkownik

QTH: Jarek, Oława # JO80PW

Posty: 608 #903636
Od: 2009-2-3


Ilość edycji wpisu: 4

Ilość edycji Admina: 1
Witajcie,
Odgrzewam temat, jako że od roku użytkuję FT-2000E, natomiast kilka dni temu dość nieoczekiwanie stałem się szczęśliwym posiadaczem pachnącego nowością IC-756PROIII (jak widać na fotce, nie oderwałem jeszcze nawet folii z wyświetlacza wesoły ).



A że po przeczytaniu wszystkich postów w niniejszym wątku nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że Ci – co napisali najwięcej – NIGDY W ŻYCIU nie mieli okazji osobiście porównać obu trx’ów, czułem się zobowiązany dorzucić swoje przysłowiowe 3 grosze.

Wszystko, co napisze, to moje tzw. pierwsze wrażenie, po kilku(nastu) godzinach pracy. Nie jestem telegrafistą, ani wytrawnym DX-manem, porównywałem więc radia w warunkach normlanej, luźnej pracy fonicznej. Nie wykluczone, że po dłuższym zapoznaniu się z PROIII w wielu kwestiach zmienię zdanie, przyzwyczajając się do nowego radia i poznając lepiej jego zalety. Ale do rzeczy...

Icom jest zauważalnie mniejszy od Yaesu, szczególnie pod kątem głębokości. Dla mnie to ważne, gdyż po przesiadce będę mógł upchnąć radio głębiej na biurku, przez co uzyskam trochę przestrzeni na klawiaturę. Natomiast muszę przyznać, że Yeasu wydaje się być wyraźnie lepiej, solidniej wykonane. Przy nim Icom przypomina trochę zabawkę z kraju żółtych ludzi z małymi rączkami oczko Szczególnie duża różnica dotyczy gałki strojenia. Ta w Icomie wydaje się po prostu tandetna. Mała, bez regulacji oporu, bez wrażenia miękkości pracy na łożyskach, jak w Yaesu.

Totalnie nie zgodzę się z poprzednikami odnośnie przepaści w wygodzie obsługi obu trx’ów na korzyść Yaesu z powodu większej ilości gałek i przycisków. Wszystko co potrzebne, jest w Icomie na płycie czołowej, a obsługa jest znacznie bardziej intuicyjna, niż w Yaesu. Po kilku godzinach spędzonych przy PROIII zacząłem nawet odnosić wrażenie, jakby projektanci Yaesu wygrali konkurs pt. „Jak utrudnić życie operatorowi”. Efekt: w Icomie już po kilku godzinach instrukcja obsługi okazała się zupełnie zbędna, natomiast do instrukcji Yaesu zdarzało mi się wracać przez parę miesięcy. Powiem więcej, wydaje mi się, że w moim konkretnym przypadku wchodzenie do menu Yaesu miałoby miejsce częściej, niż w przypadku Icoma (często zmieniam EQ, TX Bandwidth). W Icomie wciskasz filtr – wybierasz jego rodzaj, przytrzymujesz filtr – wchodzisz w jego ustawienia. W Yaesu trzeba szukać jednej z ponad 150-ciu pozycji menu, de facto mało czytelnie opisanych z powodów ograniczeń, jakie niesie za sobą wyświetlacz z tzw. bar’ów. Owszem, może ilość gałek i przycisków w Icomie jest mniejsza, ale ich multifunkcjonalność (w odróżnieniu od Yaesu) powoduje, że wszystko jest na wierzchu w zasięgu operatora.

W tym miejscu chciałbym zapytać przedmówców, jakich to ważnych funkcji brakuje Icomowi, że obsługa wymaga ciągłego wchodzenia w menu? Proszę mnie oświecić.

Wiele złego naczytałem się o odbiorniku FT, że niby taki tępy, głuchy itp. Nie komentuję wyników pomiarów laboratoryjnych, gdyż na nich zwyczajnie się nie znam, ale porównując oba w sposób amatorski (na ucho) prawie nie znalazłem różnicy. Wczoraj kilka godzin poświęciłem na porównanie FT oraz IC, używając jednej anteny i przełącznika antenowego. Najpierw słuchałem stacji mocnych, potem takich na granicy słyszalności. Często ustawiałem się też na jednej stacji słabej, gdy z boku wyraźnie przeszkadzała inna stacja, aby ocenić możliwość „wycięcia” sygnałów niepożądanych przez oba radia. Na pierwszy rzut oka… praktycznie nie ma różnicy! Icom brzmi trochę inaczej, jakby bardziej krystalicznie i analogowo. Yaesu za to dużo bardziej naturalnie. Głośnik FT bije ten w IC na głowę! Większy, przenoszący mięsisty bas, naturalniejszy. Porównać by to można do słuchania muzyki na magnetofonie oraz na telefonie komórkowym. Gabaryty głośnika w telefonie nigdy nie pozwolą na wybrzmienie basu itp. Dlatego od pewnego momentu wszelkie nasłuchy porównawcze prowadziłem przez zestaw nagłowny Heil Elite ProSet 6, aby jakość głośnika nie wpływała na moje odczucia. Część teorii odnośnie głuchego odbiornika FT wzięła się zapewne z tego, iż Yaesu posiada inaczej wyskalowany S-metr. Przy wyłączonych przedwzmacniaczach poziom tła na IC sięgał S3-S4, podczas gdy w FT ledwo dobijał do S1. Analogiczna różnica występowała podczas nasłuchu korespondentów. Wystarczyło jednak ustawić się na stacji na granicy słyszalności, żeby upewnić się, iż oba radia słyszą tą stację, FT po prostu nie sygnalizowało tego na S-metrze. Generalnie jednak IC bez przedwzmacniacza zachowuje się podobnie, jak FT z zapiętym przedwzmacniaczem w pozycji 1.

Podobnie sprawa ma się z szerokością filtra. Nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że wartości liczbowe na wyświetlaczach nijak mają się do rzeczywistości. Wg mojej oceny Icom na filtrze 2,5k słyszy to, co Yaesu na 2,7k. Ustawiając się na blisko pracujący stacjach i sukcesywnie zawężając pasmo, tzw. „świergolenie” od stacji pracującej obok w IC znikało przy 2,2k, podczas gdy w FT już przy 2,4k. Stąd moje przeświadczenie odnośnie faktu, iż cyfry te są raczej orientacyjne, a już na pewno kalibrowane w odniesieniu do innej wartości bazowej.

Krótka praca z IC uzmysłowiła mi, jak bardzo w FT brakuje możliwości zawężenia sygnału tylko z jednej strony. Podobne rozwiązanie stosuje Kendwood, Yaesu – nie wiedzieć czemu – nie. Szkoda więc, że yaesowkie WIDTH działa z obu stron na raz, gdyż najczęściej występuje potrzeba „podcięcia” sygnału niepożądanego tylko z jednej strony.

IC posiada znacznie gorszy monitor (odsłuch). Pomijając brak możliwości pełnego uniezależnienia od pokrętła głośności, nie oddaje on sygnału tak wiernie jak FT, szczególnie w niskich rejestrach. W pewnym momencie, dokładając głośności, zaczyna nawet trzeszczeć, podczas gdy w FT czasem rozrywało mi już uszy, a osłuch dalej brzmiał świetnie.

IC okazał się dużo bardziej tolerancyjny w kwestii podawanego sygnału audio. Pamiętam, że po pierwszym podłączeniu HC6 (Heil) w FT trzeba było DO ZERA wytłumić niektóre częstotliwości z środka, żeby uniknąć sprzężeń! Ustawienia EQ dla tej – bądź co bądź – produkowanej stricte dla radioamatorów wkładki okazały się skrajne, a nawet zabrakło trochę skali EQ! Natomiast IC „zagrał” z Heilem od razu. PROIII jest też dużo bardziej odporny na w.cz. i inne „świergolenia”, czyli problemy znane wszystkim amatorom ESSB i tematów pokrewnych.

Świetną sprawą jest natomiast „telewizor”, a dokładnie graficzny obraz widma pasma. Szczególnie wczoraj, podczas zawodów, w moim mniemaniu zyskał status niezbędnego. Koniec z nerwowym przeszukiwaniem pasma w poszukiwaniu kolejnych korespondentów (szczególnie ważne podczas zawodów, gdy relacje są krótkie, lakoniczne, przez co łatwo je ominąć podczas przeszukiwania). Od teraz widzę aktywność na prawie całym zakresie, przez co ciężko ominąć którąkolwiek z wołających stacji. Rewelacja. Fani FT, czas zbierać kasiorę na DMU bardzo szczęśliwy

Na chwilę obecną to tyle. Zaznaczam, że na PROIII pracuję od dosłownie parunastu godzin, wszystko w/w to moje prywatne obserwacje. Za jakiś czas dorzucę kilka dalszych spostrzeżeń. Reasumują, oba radia uważam za świetne. Nie prawdą jest, że obsługa Icoma jest dużo mniej wygodna, niż praca na Yaesu. Nie prawdą jest także, iż odbiornik FT jest znacząco gorszy od tego w IC, bynajmniej w części fonicznej. Wszystkim użytkownikom FT, czyniącym przymiarki do przesiadki na PROIII, oczekującym po tej operacji szczególnego olśnienia, radzę ponownie przemyśleć decyzję. Cudów nie będzie.

Jedno z w/w trx’ów niedługo znajdzie się w dziale „giełda”. No cóż… Polska. Zarabiamy tyle, ile zarabiamy i tylko nieliczny mogą sobie pozwolić na komfort posiadania dwóch transceiverów z nie najniższej przecież półki cenowej. Ale które zmieni właściciela? Na prawdę nie wiem. FT mi się trochę opatrzyło, chętnie popracowałbym kolejny rok na czymś innym, ale IC nie powalił mnie jakoś szczególnie na kolana, decyzja zatem jeszcze nie zapadła…

Pozdrawiam,
Jarek SQ6ZZZ
_________________
Pozdrawiam,
Jarek SP6Z / SQ6ZZZ

SunSDR2 DX ◄, Shure SM7B ►, MIC2200 ►, DEQ2496 ►, FX2000 ►, 3 x MDX2600 ►, REV2496 ►, EX3200 ►, MX882 ►, CX2310 ►, FBQ1502HD ►, Triple-C ►, SX3040 ►, SU9920.
  
Electra25.04.2024 23:07:52
poziom 5

oczka
  
usuniete3
26.03.2012 12:21:37
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Posty: 666 #903685
Od: 2009-8-29



UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
SQ6ZZZ
Jarek fajnie opisałeś swoje pierwsze wrażenia .
  
SQ7BCE
26.03.2012 12:24:03
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Administrator 

QTH: Kielce

Posty: 2174 #903689
Od: 2007-5-10
    SQ6ZZZ pisze:


    Świetną sprawą jest natomiast „telewizor”, a dokładnie graficzny obraz widma pasma.
A no właśnie jak raz się spróbuje to potem ciężko bez tego żyć.

Fajna, merytoryczna relacja z badań.
_________________
Pozdrawiam
  
SQ3OGP
26.03.2012 13:38:55
poziom 6

Grupa: Użytkownik

QTH: JO81VQ

Posty: 1377 #903761
Od: 2009-5-25
Jarek ZZZ test jak najbardziej ok, tnx
Ja mam pytanie czy taki ICOM z filtrem:
http://allegro.pl/roofing-filtr-smd-do-ic-756proiii-i2196681687.html
mocno pogoni FT2k.
_________________
Łukasz SQ3OGP
http://www.qrz.com/db/sq3ogp
  
SP2LIG
26.03.2012 13:47:45
moc !!!
wydawało się ze wiecej już sie nie da ale jednak !



Grupa: Użytkownik

QTH: GDYNIA

Posty: 13005 #903765
Od: 2009-3-16
Różne mogą być odczucia różnych osób dot tych dwóch TRX'ów.Wg mojego odczycia Japończycy nie popisali się doborem szaty graficznej wyświetlacza i wskaźnika SWR w FT2k.Chodzi mi o użycie zbyt zimnych kolorów(niebieski/zielony),brak natomiast ciepłych kolorów(oranż/czerwień).Wskaźnik SWR jest przez to mało czytelny.Dotyczy to również FT5k.Wskaźnik w IC 756 zdecydowanie jest bardziej przyjazny dla użytkownika.FT2k używam od 3,5 roku z zadowoleniem ale ta wada(jak dla mnie jedyna) dalej drażni.
___________
Greg SP2LIG
  
SP1NY
26.03.2012 17:14:47
poziom 6

Grupa: Użytkownik

QTH: Dąbki

Posty: 1465 #903871
Od: 2010-8-5
    SQ6ZZZ pisze:

    Witajcie,
    Odgrzewam temat, jako że od roku użytkuję FT-2000E, natomiast kilka dni temu dość nieoczekiwanie stałem się szczęśliwym posiadaczem pachnącego nowością IC-756PROIII
    Totalnie nie zgodzę się z poprzednikami odnośnie przepaści w wygodzie obsługi obu trx’ów na korzyść Yaesu z powodu większej ilości gałek i przycisków. Wszystko co potrzebne, jest w Icomie na płycie czołowej, a obsługa jest znacznie bardziej intuicyjna, niż w Yaesu. Po kilku godzinach spędzonych przy PROIII zacząłem nawet odnosić wrażenie, jakby projektanci Yaesu wygrali konkurs pt. „Jak utrudnić życie operatorowi”. Efekt: w Icomie już po kilku godzinach instrukcja obsługi okazała się zupełnie zbędna, natomiast do instrukcji Yaesu zdarzało mi się wracać przez parę miesięcy. Powiem więcej, wydaje mi się, że w moim konkretnym przypadku wchodzenie do menu Yaesu miałoby miejsce częściej, niż w przypadku Icoma (często zmieniam EQ, TX Bandwidth). W Icomie wciskasz filtr – wybierasz jego rodzaj, przytrzymujesz filtr – wchodzisz w jego ustawienia. W Yaesu trzeba szukać jednej z ponad 150-ciu pozycji menu, de facto mało czytelnie opisanych z powodów ograniczeń, jakie niesie za sobą wyświetlacz z tzw. bar’ów. Owszem, może ilość gałek i przycisków w Icomie jest mniejsza, ale ich multifunkcjonalność (w odróżnieniu od Yaesu) powoduje, że wszystko jest na wierzchu w zasięgu operatora.


Daleki jestem od peanów zachwytu na Yaesu, choć to moja ulubiona marka, ale to co opisujesz wyżej dotyczy raczej tylko i wyłącznie fanów ESSB.
Chodzi mi głownie o ciągłe manipulowanie nastawami EQ. Ja ustawiłem raz pod konkretny mikrofon i już tam nie zaglądałem.

    SQ6ZZZ pisze:


    Krótka praca z IC uzmysłowiła mi, jak bardzo w FT brakuje możliwości zawężenia sygnału tylko z jednej strony. Podobne rozwiązanie stosuje Kendwood, Yaesu – nie wiedzieć czemu – nie. Szkoda więc, że yaesowkie WIDTH działa z obu stron na raz, gdyż najczęściej występuje potrzeba „podcięcia” sygnału niepożądanego tylko z jednej strony.


Jarek, chyba jednak nie do końca zapoznałeś się z funkcjami FT-2000 smutny
W Yaesu funkcja SHIFT/WIDTH jest tym samym co PBT w Icomach, tyle że realizowana za pomocą dwóch gałek.
Jedną zawężasz pasmo p.cz (WIDTH), a drugą (SHIFT)"przesuwasz' sygnał w paśmie p.cz. W ten sposób możesz wyciąć niepożądane sygnały
dowolnie z góry czy z dołu.
Zajrzyj do instrukcji, te funkcje są dokładnie opisane i zobrazowane graficznie.

    SQ6ZZZ pisze:


    Świetną sprawą jest natomiast „telewizor”, a dokładnie graficzny obraz widma pasma. Szczególnie wczoraj, podczas zawodów, w moim mniemaniu zyskał status niezbędnego. Koniec z nerwowym przeszukiwaniem pasma w poszukiwaniu kolejnych korespondentów (szczególnie ważne podczas zawodów, gdy relacje są krótkie, lakoniczne, przez co łatwo je ominąć podczas przeszukiwania). Od teraz widzę aktywność na prawie całym zakresie, przez co ciężko ominąć którąkolwiek z wołających stacji. Rewelacja. Fani FT, czas zbierać kasiorę na DMU bardzo szczęśliwy


Pokaż mi takiego zawodnika, który w zawodach posiłkuje się band scope-m czy DMU przy wyszukiwaniu stacji oczko
Każdy band scope pokazuje relatywną aktywność na paśmie. Z pewnością jest to przydatne np. na 6m w oczekiwaniu na otwarcie pasma.
W zawodach takich jak wczoraj (WPX), bandscope w Twoim Icomie wyglądał prawdopodobnie jak długo nie strzyżony trawnik wesoły - stacje siedziały jedna na drugiej.

W każdym razie gratuluję nabytku i doceniam rzetelna opinię, tak jak Ty to widzisz.
Moim zdaniem powinieneś napisać coś o różnicy w funkcjonalności między drugim RX-em w Yaesu a Dual Watch w Icomie - chyba że
nie korzystasz z tych udogodnień.







_________________
73, Mirek
  
SQ8IFG
27.03.2012 09:26:22
poziom 3

Grupa: Użytkownik

QTH: Lipsko/Bobrowniki

Posty: 117 #904387
Od: 2007-8-20


Ilość edycji wpisu: 1
"Ta w Icomie wydaje się po prostu tandetna. Mała, bez regulacji oporu, bez wrażenia miękkości pracy na łożyskach, jak w Yaesu..."

Regulację oporu dokonuje się za pomocą malutkiej śrubki na panelu przednim znajdującej się obok gałki VFO.
_________________
Krzysiek SQ8IFG
http://www.sq8ifg.freecluster.eu
  
SQ6ZZZ
28.03.2012 11:39:33
poziom 5



Grupa: Użytkownik

QTH: Jarek, Oława # JO80PW

Posty: 608 #905565
Od: 2009-2-3


Ilość edycji wpisu: 4
    SP1NY pisze:

    Daleki jestem od peanów zachwytu na Yaesu, choć to moja ulubiona marka, ale to co opisujesz wyżej dotyczy raczej tylko i wyłącznie fanów ESSB. Chodzi mi głownie o ciągłe manipulowanie nastawami EQ. Ja ustawiłem raz pod konkretny mikrofon i już tam nie zaglądałem.


Dlatego przecież napisałem... "(...) w moim konkretnym przypadku (...)". Choć nie do końca zgadzam się z tym co piszesz. Wielu kolegów, nie utożsamiających się z ESSB, korzysta przynajmniej z dwóch presetów ustawień głosu: do rozmów lokalnych oraz stricte do zawodów.

    SP1NY pisze:

    W Yaesu funkcja SHIFT/WIDTH jest tym samym co PBT w Icomach, tyle że realizowana za pomocą dwóch gałek.
    Jedną zawężasz pasmo p.cz (WIDTH), a drugą (SHIFT)"przesuwasz' sygnał w paśmie p.cz. W ten sposób możesz wyciąć niepożądane sygnały
    dowolnie z góry czy z dołu.


Może trochę źle się wyraziłem. Chodziło mi o to, że w Icomie da się bardzo wyraźnie odczuć separację odcinania dołu od góry. W FT tnąc górę SHIFTEM nie można oprzeć się wrażeniu, że nie tylko ubywa góry, ale wyraźnie przybywa dołu. Efekt jest taki jakby rzeczywiście przesuwała się cała granica, a nie tylko jedna jej strona. W IC nie jest to odczuwalne.

    SP1NY pisze:

    Pokaż mi takiego zawodnika, który w zawodach posiłkuje się band scope-m czy DMU przy wyszukiwaniu stacji oczko
    Każdy band scope pokazuje relatywną aktywność na paśmie. Z pewnością jest to przydatne np. na 6m w oczekiwaniu na otwarcie pasma.
    W zawodach takich jak wczoraj (WPX), bandscope w Twoim Icomie wyglądał prawdopodobnie jak długo nie strzyżony trawnik wesoły - stacje siedziały jedna na drugiej.


A kto powiedział, że każde zawody to tłok i pile'up nonstop? W chwili, kiedy robiłem testy porównawcze obu w/w trx'ów, zamykało się już pasmo 21 MHz (a zawody dalej przecież trwały). Warunki ułożyły się tak, że prawie zupełnie zniknęły stacje europejskie, wyśmienicie natomiast słychać było obie ameryki, szczególnie wszystkie kraje ameryki południowej. U mnie maksymalnie do S4 - S5, ale praktycznie bez szumów w tle, więc czytelność 100%. W takiej sytuacji scoop okazał się błogosławieństwem. Mając przed oczami praktycznie całe pasmo doskakiwałem do poszczególnych korespondentów, ilekroć wykres wystrzelił na krótką chwilę w górę. Bez podglądu widma pewnie do wielu z nich bym nie dotarł. I w tym kontekście osobiście uważam scoop za bardzo przydatny bajer, również w zawodach.

Pozdrawiam,
Jarek SQ6ZZZ
_________________
Pozdrawiam,
Jarek SP6Z / SQ6ZZZ

SunSDR2 DX ◄, Shure SM7B ►, MIC2200 ►, DEQ2496 ►, FX2000 ►, 3 x MDX2600 ►, REV2496 ►, EX3200 ►, MX882 ►, CX2310 ►, FBQ1502HD ►, Triple-C ►, SX3040 ►, SU9920.
  
SP6JJ
28.03.2012 17:34:09
poziom 6

Grupa: Użytkownik

QTH: Opole

Posty: 1019 #905865
Od: 2011-8-23
    SP1NY pisze:


    Moim zdaniem powinieneś napisać coś o różnicy w funkcjonalności między drugim RX-em w Yaesu a Dual Watch w Icomie - chyba że
    nie korzystasz z tych udogodnień.



Przyznam ze z zapartym tchem, i z wielka wdziecznoscia oczekiwalbym przetestowania tych mozliwosci w obu trasceiverach wesoły
_________________
Vy 73!
Jacek de SP6JJ (M0RMT)
  
pawlo29
19.12.2013 18:22:54
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 48 #1690868
Od: 2011-3-20
Zakupiłem FT-2000 ale odbiornik ma baaardzo głuchy ,porównywałem z Kenwood TS-570-DG. MOŻE ktoś podpowie jakieś cudowne ustawienia,to co szło na TS głośno to na FT w szumach nie dało się zrozumieć TRAGEDIA TA SAMA ANTENA 73
  
Electra25.04.2024 23:07:52
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 2 / 3>>>    strony: 1[2]3

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » RADIA - TRANSCEIVERY - RADIOTELEFONY - ICOM, YAESU, KENWOOD » YAESU FT-2000D CZY ICOM 756 PRO III

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny