Grupa: Użytkownik
QTH: JO90GC, Rybnik
Posty: 1197 #8122273 Od: 2010-3-17
| Witajcie, mogę nieco powspominać jak to było w roku 1986 kiedy eksplodował reaktor w Czernobylu. byłem wtedy na łowisku na M.Beringa. utrzymywaliśmy łącznośc z krajem na HF 12/13 Mhz 8 Mhz oraz 16 MHz. dzień przed eksplozją propagacja była na tyle dobra że dało rade nawet prowadzić rozmowy. ponieważ nie byliśmy świadomi co stało się na Ukrainie, odnotowaliśmy szalony wzrost szumów oraz klasycznego "skwierczenia" było ono tak silne że zagłuszało wszystkie sygnały na pasmach od 8Mhz w górę. działa jako tako łączność satelitarna. z M.Beringa łącznosc szła przez biegun północny, a ponieważ obłok promieniotwórczy przesuwał się na północ to nastapiło można rzec całkowite "wyłączenie"Europy na HF. słychać było jedynie stacje Amerykańskie (West Coast), Rosyjskie (daleki wschód) i Japońskie. przynajmniej przebijały się przez szumy i skwierczenie. nie pamiętam już ile to trwało bo tak nam się złozyło że musieliśmy zejsc z łowiska do Dutch Harbour z chorym załogantem oraz włąsnym problemem - cuma w śrubie. bez nurka nie do naprawienia. w Dutch staliśmy tydzień. po powrocie na łowisko rybacy meldowali że dalej nic nie słychać. proponowałbym spytac kolegów ex SzczecinRadio i GdyniaRadio, na pewno pamiętają bo było nie było zjawisko było niecodzienne. 73 jacek sp9ikf |