NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » PASMO UKF » WSPOMNIENIA O "SŁYNNYM WARSZAWSKIM BEKACZU"...

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 2 / 3>>>    strony: 1[2]3

Wspomnienia o "słynnym warszawskim bekaczu"...

  
sq6oxk
19.09.2015 08:01:20
poziom 4

Grupa: Użytkownik

QTH: Wrocław

Posty: 295 #2174882
Od: 2011-6-11
Sluchales Lukaszu co wczoraj wieczorem okolo 20...21 na obu Kawetrzynach sie dzialo?
To wlasnie mialem na mysli...

PS. Chyba wilka wywolalismy z lasu.
_________________
Paweł
  
Electra20.04.2024 04:30:18
poziom 5

oczka
  
Usuniety_2016_03_08
19.09.2015 08:16:02
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 112 #2174888
Od: 2014-11-28



UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
Pawel, nie sluchalem ale mialem informacje od innego kolegi, ze cos mialo miejsce... Albo zbieg okolicznosci, albo ow "ktos" przeglada forum, ewentualnie nasladowca. Nic innego do glowy mi nie przychodzi.
  
sp9uxy
20.09.2015 07:16:25
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Gliwice

Posty: 2075 #2175365
Od: 2009-8-25
    SO5CAM pisze:

    Marcin, to wlasnie sa ciekawe wspomnienia... BTW, na Grochowie mieszkam od urodzenia :-) A wspomniany przez Ciebie Strowger stal w CT Szembeka - nie myle sie?


A pamiętacie takie centrale : K-66 i Pentaconta?
  
Usuniety_2016_03_08
20.09.2015 07:55:46
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 112 #2175371
Od: 2014-11-28



UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
Pentaconte mialem jako centrale cwiczebna w technikum :-).
  
SP5XMI
20.09.2015 11:00:51
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3443 #2175441
Od: 2012-12-16
Oczywiście. Wielu mi potem mówiło, że to była najlepsza centrala elektromechaniczna, praktycznie szczyt możliwości tej technologii. Cześć utrzymania oraz lampki "telewizora" pamiętam do dziś, chociaż byłem tam tylko raz.
Na Grochowie był Strowger i chłopaki mieli tam komputer, który zbierał dane z rejestru, który robił biling. To te czasy, gdy była cała ściana liczników. Na tym komputerze program był wrzucony do autoexeca ale co nieco potrafiłem zrobić. Napisałem program, który sprawdzał czy nie jest wciśnięty konkretny klawisz. Jeśli tak, to odpalał menu gier, które tam zaraz potem wrzuciłem. Die hard, Wolf3d... Dysk był pojemny.
A liczniki... Cóż, to było proste urządzenie elektromechaniczne. Chociaż było za kratą, przez kratę dało się przejść górą. I niektóre liczniki "przypadkiem" miały zdjętą sprężynkę. Niech sobie głupi elektromagnes przyciąga tę kotwiczkę... Tylko raz na jakiś czas trzeba było dobić trochę impulsów. Gdy "dziad" się coś domyślał, wystarczyło włożyć sprężynkę i powiadomić abonenta, że teraz musi działać oszczędnie.
Takie wspomnienia.
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
sq6oxk
20.09.2015 14:42:29
poziom 4

Grupa: Użytkownik

QTH: Wrocław

Posty: 295 #2175544
Od: 2011-6-11
Ciekawe czy jednak Michał (Varicap) miał jakieś problem karne ze względów na swoją działalność...
_________________
Paweł
  
sq6ade
20.09.2015 14:46:22
moc !!!
wydawało się ze wiecej już sie nie da ale jednak !



Grupa: Użytkownik

QTH: Wrocław (Breslau) Party-n

Posty: 15112 #2175546
Od: 2008-3-21
    sq6oxk pisze:

    Sluchales Lukaszu co wczoraj wieczorem okolo 20...21 na obu Kawetrzynach sie dzialo?
    To wlasnie mialem na mysli...

    PS. Chyba wilka wywolalismy z lasu.


I u nas też trolki wczoraj wróciły. Na szczęście niedokarmione szybko się znudziły.
_________________
Wiosna się budzi w całej naturze
Witana rzewnym słowików pieniem,
W zielonym gaju, ponad strumieniem,
Kwitną prześliczne dwie róże.

Obrazek
  
sp5xhn
21.09.2015 08:03:05
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 371 #2175945
Od: 2009-10-31
Mam pytane może za konkretnie z tym seperatystą (bekaczem) wiadome jest nazwisko, gdzie mieszkał, czy dokładne ktoś namierzył.
Pozdrawiam
  
Usunity_26_04_2017
22.09.2015 19:34:52
poziom 4

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 228 #2176940
Od: 2014-7-21



UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
To "stare czasy". Tak - BEKACZ WARSZAWSKI ZOSTAŁ "UJĘTY". Wstępnie został namierzony przez czynniki społeczne - ludzi z oddziału warszawskiego PZK. Ujęty został przez przez PIR, miał tzw. kipisz z udziałem policji. Po tym wydarzeniu uspokoił się. Niewątpliwie był to człowiek chory psychicznie. Miał chorobę - "obsesję radiową". Potem "ujęto umownie" jeszcze drugiego bekacza. Potem się na przemiennikach warszawskich nieco poprawiło.
  
SQ5RWS
22.09.2015 19:41:56
poziom 4



Grupa: Użytkownik

QTH: W-wa/Konin/Ostróda

Posty: 294 #2176944
Od: 2012-1-3
A który z nich nadawał Gierka na przemienniku, bo podobno był taki przypadek.

Marcin
_________________
Marcin
  
SP5XMI
22.09.2015 23:16:38
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3443 #2177085
Od: 2012-12-16


Ilość edycji wpisu: 1
Był był, wiem kto to nadawał. Człowiek ten miał nagranie Gierka na magnetowidzie szpulowym MTV10. Z tej dzielnicy do Kawęczyna blisko miałoczko
Od samego bekacza o wiele ciekawsze są wspomnienia związane z tym jak "zasiedziali" krótkofalowcy traktowali początkujących. To właśnie ich ciągłe gnojenie spowodowało eksplozję radiowego nieposłuszeństwa, która zamanifestowała się aktywnością wszelkich piratów radiowych. Oto cytat z zalinkowanego wcześniej dokumentu "sygnał czasu".

    Michal_Jonakowski pisze:

    Byłem krótkofalowcem.
    Jednym z pierwszych z “nowej fali”, z licencją zrobioną po komunie. “Stara gwardia” nie bardzo była zadowolona z “liberalizacji" przepisów. Najpierw nie pasowało im to, że “teraz każdy może mieć łączność radiową na przykład CB
    radio”. Bardzo ich to bolało. Nie byli już wybrańcami społeczeństwa i pieszczochami władzy ludowej. Był taki sort po
    stanie wojennym – krótkofalowców donosicieli. (...) Ci najbardziej dawali odczuć mi, a potem moim kolegom, że “skoro przyszliscie z >>Cymbał Radia<< to wogóle powinniście siedzieć cicho. "Słuchać mądrzejszych” a w ogóle to ukrywać “wstydliwy epizod” z czasów aktywności na CB.
    Ja się na to nie godziłem.
    Ale przez pierwsze lata przygryzałem wargi. Czara goryczy przelała się w 1996 roku. Licencję II kategorii zrobiłem pod koniec roku 1992. Namówiłem na egzamin kolegę z mojej poprzedniej szkoły, z zawodówki przy ulicy generała Zajączka. Na początku rozmawialiśmy tylko ze sobą na "nowym" paśmie. Jakieś pół roku po naszym pojawieniu się jako krótkofalowców, ujawniła się tajemnicza piracka stacja nazwana “bekaczem”. Człowiek ten w zasadzie bekał lub mówił różne prowokacyjne teksty “bekającym" głosem, nie pozwalając na identyfikację. Nie można było rozpoznać jego głosu i nawet gdyby był to ktoś znany na przykład w środowisku CB, to wiedział co robi. Pozostawał nierozpoznany.
    W tym też czasie “stara gwardia” "jeździła" po nowych krótkofalowcach jak po łysej kobyle. Pouczała bez ustanku i bez potrzeby. Na każdym kroku dawała odczuć swą wyimaginowaną wyższość.
    Bekacz był pierwszym, który im dał odpór. (...)
    Marcin też był krótkofalowcem. W zasadzie niby go nie namawiałem, ale zrobił licencję trzymajac fakt pójscia na egzamin w tajemnicy. Nie chciał podoobno zapeszyć. Tej jesieni, a był to październik 1996 roku, w Warszawie doszło do “buntu młodych” na
    pasmach amatorskich UKF. Ba ! Dołączyli piraci, nie mający licencji, a mający radiostacje i od lat tylko słuchający
    pasm amatorskich. Wszyscyśmy mieli dość słuchania, jacy to ludzie wywodzący się z CB radia są źli, głupi i nieokrzesani.
    Zaczeło się kłótnią na “naszym” kanale 144,575 na którym siedzieli “młodzi”. Coraz częsciej włazili tu starsi, a że dosyponowali większymi mocami i antenami wieloelementowymi na wysokich budynkach, tak więc wymyślali nam od najgorszych i
    złośliwie uniemożliwiali kontynuowanie łączności.
    Nagle, pewnego dnia, w przeciągu godziny, na przemienniku w trakcie "narady starszych", pojawił się "bekacz". (...) Zaraz za "bekaczem" nieoczekiwanie pojawiło się mnóstwo innych piratów. Oczywiście byli oni straszeni przez “starszyznę” standardowymi tekstami, że “już są namierzeni” i “już nie żyją”. Tego dnia pękła tama.
    Nakrywajace się jedna na drugiej stacje, po prostu po raz pierwszy wygrały siłą sygnału z prawowitymi użytkownikami pasma.
    Cała skumulowana złość uwolniła się. Przez bekania, śpiewy i melodyjki z zegarków elektronicznych, "legalni" nie mogli się przedrzeć. Działacze Warszawskiego Oddziału Terenowego, Polskiego Związku Krótkofalowców próbowali nadać cotygodniowy
    komunikat dla członków. Po raz pierwszy dostało im to uniemożliwione.
    Wojna została wypowiedziana. Zrodziła się tradycja "wieczorów wtorkowych". Wieczorów aktywności piratów, dając wyraz swej złości, kiedy to na przemienniku gromadził się "beton"


i dalej
    Michal_Jonakowski pisze:

    Mimo, że lekceważysz przepisy to wysłuchasz co ma do powiedzenia Komisja Eterowa – płynęło z głośnika mego Digitala 931. Wszystko się we mnie gotowało ! Stary piernik, ich szef niemalże, wlazł mi na kanał i nie dawał dokończyć rozmowy.
    – Tobie się powinno licencje zabrać i ja się o to postaram, a uwierz że mam wpływy. perorował.
    – Mam gdzieś twoje wpływy. Nic złego nie robię. To, że się wam nie podoba temat naszej rozmowy to mam wiesz gdzie... Stare komunistyczne przyzwyczajenia...
    Nie będziecie mi cenzurować łącznosci ! Adam jesteś ?
    – Jeste... (pisk) - Nie skończyliśmy z tobą. Wysłuchasz co mamy... - nakładał się na Adama skubaniec.
    Wyłączyłem radio i wykrzyczałem z wściekłością w kierunku gasnącego wyświetlacza:
    – Nic kurwa nie wysłucham.
    Chwyciłem słuchawkę telefonu i zadzwoniłem do Adama. Podniósł po pierwszym sygnale.
    – Adam, oni specjalnie najpierw mnie z równowagi wyprowadzają, a potem godzinami nośną stawiają.
    – No wiem. Przykrywają cię doszczętnie,
    – No to niech się podenerwują, że są nieskuteczni. Zróbmy tak, że będziemy tu wisieć na telefonie, a to samo co do telefonu, będziemy gadać do radia z wciskaniem przycisków nadawania. To czego nie usłyszymy przez radio, to usłyszymy przez telefon. Oni się wkurzą, że nas już nie przykrywają. Będą sprawdzać czemu. Może będzie chwila spokoju.
    – Hehe. Dobra !
    Wróciłem do radia, a telefon miałem na długim kablu.
    – Es Ku Pięć... wywołałem Adama.
    – Tu Es Ku (pisk)
    – No już jestem znowu, Adam. Jakieś mendy stawiają nośną ale i tak się przebijasz – zablefowałem.
    – To te pierniki. Zobacz, że oni tak podkreślają "ham spirit". Niby "kulturę krótkofalowca" i to że, ich właśnie kultura odróżnia od "bydła z CB radia". Niby tacy kulturalni, a sami robią to, co najgorsi badziewiarze na CB.
    Radio piszczało w trakcie nakładek, ale pomyślałem, że gdzieś oni przecież się koordynują.
    Nie wciskajac chwilowo nadawania powiedziałem do telefonu.
    – Adam, teraz ty nadawaj i gadaj byle co. Ja przelecę pasma i zobaczę czy gdzieś nie mają koordynacji.
    – Okej. No więc...
    Zacząłem przeszukiwać dostępne mi pasma. Na 2m nic. To zrozumiałe. Tu mają zajęte radio i antenę.
    No to może nowo przydzielone amatorom pasmo 6m... Bingo.
    – Adam – powiedziałem do telefonu – oni mają koordynację na 51,200 MHz w USB.
    Posłuchaj – przytknąłem mikrotelefon do głośnika
    – ... ja nie wiem jak, ale ja już dałem półtora kilowata a oni dalej gadają.
    – Ja też odwróciłem antenę na nich i mam teraz 800 W
    – A to świnie ! – powiedziałem do telefonu. Zobacz. Nadają większymi mocami niż największe w Polsce limity.
    A co myślałeś. Są równi i równiejsi. Oni są równiejsi.


Właśnie dlatego pojawił się bekacz. W ogóle opowiadanie jest świetne, nie wszystko miałem okazję widzieć samemu, natomiast słuchałem bardzo dużo w tym czasie. Właśnie to sprawiło, że odłożyłem radio na półkę na wiele lat, by w końcu odnaleźć swoje hobby ponownie, tym razem na KF.

Uczestniczyłem w akcji namierzania bekacza, zrobiłem nie tylko antenę kierunkową ale radionamiernik Adcocka, który przed akcjami bekacza skalibrowałem w miarę sensownie na stacjach profesjonalnych pracujących nieco wyżej. Mimo to najmocniejszy z bekaczy nigdy nie został namierzony. Za to pamiętam doskonale wszystkie te komentarze i to, jak gnojono młodych krótkofalowców na UKF. Mnie to za bardzo nie dotyczyło, ale słuchałem i potwierdzam niemal wszystko, co Michał napisał. Zresztą warto przeczytać całe to opowiadanie.
_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
Electra20.04.2024 04:30:18
poziom 5

oczka
  
sq6ade
22.09.2015 23:43:26
moc !!!
wydawało się ze wiecej już sie nie da ale jednak !



Grupa: Użytkownik

QTH: Wrocław (Breslau) Party-n

Posty: 15112 #2177093
Od: 2008-3-21
No fajnie było na CB. wesoły
A stare pierniki czepiały się. Ale tak już mają i nie ma rady - olać wesoły

_________________
Wiosna się budzi w całej naturze
Witana rzewnym słowików pieniem,
W zielonym gaju, ponad strumieniem,
Kwitną prześliczne dwie róże.

Obrazek
  
SP5XMI
22.09.2015 23:54:36
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Warszawa

Posty: 3443 #2177098
Od: 2012-12-16
Jacku przeczytaj cały tekst. Zaręczam Ci, że znacząca większość z tych rzeczy zdarzyła się naprawdę.
Ja też wtedy prowadziłem małą stację radiową, tyle, że działałem zanim jeszcze miałem licencję. Nie bez wpływu był komentarz kolegi, że powinienem pójść na egzamin i go zdać, a potem zostać krótkofalowcem, bo przynajmniej raporty siły sygnału sami mi podadzą oczko

_________________
Sent from Marconi Oceanspan with 3x807 in the finals.
Pozdrawiam, SP5XMI Marcin
  
sq6oxk
23.09.2015 00:04:06
poziom 4

Grupa: Użytkownik

QTH: Wrocław

Posty: 295 #2177101
Od: 2011-6-11
    EI2KK pisze:

    Czy to jest to co w linku podanym przez aqz na pierwszej stronie?
    sygnal_czasu.pdf??


Roger
_________________
Paweł
  
sp3myx
23.09.2015 00:54:41
poziom 5

Grupa: Użytkownik

QTH: jo82ki

Posty: 427 #2177107
Od: 2010-7-1
    aqz pisze:

    Mnie w zupełności wystarcza to co Vari opisał w "Sygnał Czasu" oczko

    "Pilnowacze porządku i moralnosci zaczęli jeden przez drugiego albo wyzywać, albo
    straszyć bekacza. I tak wszystko zginęło w kakofonii melodyjek breloczków i innych
    zjawisk akustycznych" bardzo szczęśliwy


    Jakby ktoś jeszcze nie znał : http://aquaz.eu/sygnal_czasu.pdf


Wielkie dzięki za linka... wysłuchałem z zaciekawieniem, niezły byłby z tego film oczko
Po lekturze w kwestii bekacza i innych zjawisk akustycznych stało się jasne - tzw. "starzy" sami sobie zgotowali ten los...
Czy ktoś z Was zna/znał Michała osobiście? Czy książka była kiedyś wydana na papierze?

73!
  
sp9uxy
23.09.2015 08:29:02
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

QTH: Gliwice

Posty: 2075 #2177189
Od: 2009-8-25
Z powieści Sygnały Czasu najbardziej podobał mi się opis centrali
Pentaconta PC-1000C oczami nowego pracownika, okazji by sobie
przypomnieć to cudo na ówczesne czasy.
Natomiast opowieść o wojnie "starych" krótkofalowców z nowymi
z bagażem doświadczeń z CB jest dla mnie irracjonalna.
Nigdy "starzy" krótkofalowcy po mnie nie jeździli, a
pomagali np. uruchomić moje pierwsze urządzenie FM-315.
Myślę że jest to problem środowiska hams z Wawy.
  
SP5QWK
23.09.2015 08:38:13
poziom 6



Grupa: Użytkownik

QTH: Łowicz/Warszawa

Posty: 1084 #2177194
Od: 2009-2-19


Ilość edycji wpisu: 1
    sp9uxy pisze:


    Myślę że jest to problem środowiska hams z Wawy.

Być może masz rację. Ja też kiedyś dzięki "kolegom" z Warszawy trafiłem na spowiedź do oddziału wtedy PIR i musiałem odpowiadać na "uprzejme donosy" jakoby z mojego FM3001 na kwarcach był w stanie wycisnąć ponad licencyjne 15W (w rzeczywistości wychodziło w porywach 10W) i kilka innych tematów. Taki klimat.

Jeśli chodzi o kolegę puszczającego przemówienia/hymny itd to znam też opowieść z drugiej strony:
- kolega rzeczywiście puszczał
- miał "pomocników" (krótkofalowców licencjonowanych), którzy ustawiali się samochodem pod jego QTH i robili to samo tyle że zdecydowanie częściej niż on, a potem na niego donieśli.
Taki mamy klimat.

_________________
Artur Łowicz JO92XC/ Warszawa KO02KF
SR5UVA Team http://www.sr5uva.org/
http://sp5.jestok.com/
FM-Link Team: http://fm-link.pl/


  
Usuniety_2016_03_08
23.09.2015 09:15:42
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 112 #2177234
Od: 2014-11-28



UŻYTKOWNIK ZABLOKOWANY
    sp3myx pisze:


    Czy ktoś z Was zna/znał Michała osobiście? Czy książka była kiedyś wydana na papierze?
    73!


Z tego co wiem, to ksiazka nie doczekala sie wydania papierowego. A Michala napewno zna kilka osob z forumcool
  
sq6oxk
23.09.2015 09:18:55
poziom 4

Grupa: Użytkownik

QTH: Wrocław

Posty: 295 #2177238
Od: 2011-6-11
    sp9uxy pisze:

    Nigdy "starzy" krótkofalowcy po mnie nie jeździli,


No co ty?

Teraz może nie jest to na taką skalą, jak w opowiadaniu, ale nie raz natknąłem się na falach czy tu ze stwierdzeniami nie pochlebnie określających byłych użytkowników CB

_________________
Paweł
  
SQ5RWS
23.09.2015 18:48:03
poziom 4



Grupa: Użytkownik

QTH: W-wa/Konin/Ostróda

Posty: 294 #2177578
Od: 2012-1-3
    SO5CAM pisze:

      sp3myx pisze:


      Czy ktoś z Was zna/znał Michała osobiście? Czy książka była kiedyś wydana na papierze?
      73!


    Z tego co wiem, to ksiazka nie doczekala sie wydania papierowego. A Michala napewno zna kilka osob z forumcool

Książka doczekała się wydania papierowego w co najmniej jednym egzemplarzu.
Leżał wraz z dedykacją w toalecie u Michała SQ5MJF... (zapewne jako lektura do posiedzeń) zawstydzony

marcin
_________________
Marcin
  
Electra20.04.2024 04:30:18
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 2 / 3>>>    strony: 1[2]3

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » PASMO UKF » WSPOMNIENIA O "SŁYNNYM WARSZAWSKIM BEKACZU"...

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny